1945. Wyzwolenie

O Pilicy » Militaria » 1945. Wyzwolenie

Przewidując uderzenie wojsk radzieckich które po sforsowaniu Wisły w lipcu 1944 roku utworzyły przyczółek pod Sandomierzem, hitlerowcy przystąpili do realizacji planu obrony tworząc sieć fortyfikacji zwanych mocno na wyrost Wałem Wschodnim. Cztery linie umocnień miały stanowić podstawę bitwy obronnej między barierą Wisły a Śląskiem. Pierwsza z nich- A-1 Stellung biegła, w oparciu o Nidę i dolny bieg Dunajca, od Wyszogrodu przez Małogoszcz,Pińczów, Nowy Korczyn do Tarnowa. Za nią w odległości około 30 km zbudowano A-2 Stellung biegnąca od Przedborza przez Koniecpol, Szczekociny Miechów do Bochni i Nowego Sącza wykorzystując brzegi Pilicy, Raby i Popradu. Na przedpolach Śląska od Działoszyna przez Częstochowę, Zawiercie, Olkusz, Krzeszowice do Suchej biegła B-1 Stellung. Ostatnia linię obrony przed Śląskiem stanowiła B-2 Stellung, której głównymi umocnieniami były Krzepice, Truskolasy, Woźniki, Ząbkowice, Gołonóg, Jaworzno, Oświęcim,Kęty, Żywiec i Rajcza. Pomiędzy liniami A i B zbudowano dodatkowe rubieże obronne: Hubertus-stellung, Erich-stellung i Pilica Riegel. Wszystkie umocnienia znajdowały się na zapleczu frontu i obsadzone były batalionami volkssturmu, saperami, oddziałami fortecznymi oraz jednostkami zapasowymi wojsk. Częstochowa stanowiła jeden kluczowych węzłów obrony niemieckiej ochraniając strategiczne północne podejścia z rejonu Kielc, Piotrkowa i Radomska przez Koniecpol do Górnego Śląska. W silne punkty obrony na dalekich przedpolach miasta przekształcone zostały Szczekociny i Koniecpol. Na południowym skraju Jury ufortyfikowano Kraków. Na przedpolach Krakowa Niemcy zbudowali trzy pasy obrony, a samo miasto zostało przygotowane do obrony okrężnej. Silnymi punktami oporu były Olkusz i Krzeszowice. Główną siłę obroną stanowić miały jednak nie oddziały volkssturmu czy tyłowe bataliony pełniące forteczną służbę wartowniczą lecz wycofujące się jednostki frontowe Grupy Armii „A” pod dowództwem gen. Harpe. Trzon tego zgrupowania tworzyły 4 Armia Pancerna gen.Graesera i 17 Armia Polowa gen. Schulza wsparte 1 Armią Pancerną gen.Henrici i 9 Armią Polową gen.von Luettwitz.

 

 Starcia, których drobnym epizodem było wyzwolenie terenów Jury, były częścią rozpoczętej 12 stycznia 1945 roku wielkiej ofensywy wojsk radzieckich. Jej celem było opanowanie przestrzeni operacyjnej umożliwiającej w następnym kroku szturm Berlina. Na interesującym nas odcinku frontu z jednej strony stanął do walki 1 Front Ukraiński mający w składzie osiem armii ogólnowojskowych, dwie armie pancerne, jedną armie powietrzną, trzy samodzielne korpusy pancerne, dwa samodzielne korpusy artyleryjskie, korpus zmechanizowany i korpus kawalerii kozackiej mając za przeciwnika niemiecką Grupę Armii „A” gen.Harpe. Od 12 stycznia trwały walki nad Wisłą. Wojska 1 Frontu Ukraińskiego ruszyły do natarcia na zachód od Sandomierza i w ciągu dwóch dni na froncie o szerokości 60 km posunęły się do 40 km w głąb niemieckich linii obronnych. Od wieczora 13 stycznia na drogach i bezdrożach, rozpoczął się gremialny odwrót. Na zachód płynęły długie kolumny niemieckich uciekinierów, przemieszane z ewakuującymi się urzędami, władzami administracji cywilnej i wojskowej. W tych dniach rozbite zostają między innymi 64 Dywizja Piechoty gen.Scheuerpfluga i 304 Dywizja Piechoty  gen.Sielera, które jednak pod energicznym dowództwem doświadczonych frontowców odzyskają wkrótce zdolność bojowa i staną się trudnym dla Rosjan przeciwnikiem w walkach na Jurze. Rosjanie przechodzą przez Nidę i atakują na prawym skrzydle w kierunku Częstochowy oraz na lewym skrzydle w kierunku Krakowa. Czołowe rosyjskie oddziały pancerne rwały do przodu pozostawiając zlikwidowanie większych punktów oporu nadchodzącym później jednostkom drugiego rzutu.

 14 i 15 stycznia

Przez Żarnowiec i Pilicę ciągnęły na zachód kolumny żołnierzy i taborów. Były to tyłowe jednostki niemieckich oddziałów cofających się przed radzieckim frontem. Od godzin wieczornych trwał bój o Szczekociny gdzie idąca na Częstochowę czołowa 14 Gwardyjska Dywizja Piechoty generała majora Skryganowa z 5 Armii Gwardii gen.płk.Żadowa napotkała na silny opór. Miasto przygotowane było do obrony okrężnej. Opasywały je dwie linie ciągłych umocnień typu polowego z elementami fortyfikacji stałych. Zerwane zostały mosty na Pilicy. Na przeciwległym brzegu rzeki biegły transzeje obsadzone przez piechotę i broń ppanc. Przed przednim skrajem obrony rozlokowane zostały pola minowe, zasieki, rowy przeciwczołgowe i skarpy. Poszczególne domy w miasteczku przygotowane zostały do obrony a ulice wlotowe przecięły barykady przeciwczołgowe .Trzon sił niemieckich stanowiły wykrwawione w poprzednich dniach jednostki 48 Korpusu Pancernego - 68 Dywizja Piechoty pod komendą gen.lt Schauerpfluga i dowodzona przez płk. Badera część 304 Dywizji Piechoty gen.Sielera oraz batalion 603 Dywizji do zadań specjalnych (Division z.b.V. 603) z Radomska. Obie dywizje piechoty, wg relacji d-cy 48 Korpusu Pancernego gen. Freiherr von Edelsheima, po rosyjskich atakach w dniu 16 stycznia praktycznie nie istniały jako zorganizowane jednostki. W rejonie Szczekocin zostały one zreorganizowane i użyte do obrony miasta. Był to niewątpliwie trudny przeciwnik. 68 Dywizja Piechoty działała na froncie wschodnim od 1941 roku. 304 Dywizja Piechoty brała udział w walkach od roku 1943 działając na froncie wschodnim cały czas pod dowództwem gen.Sielera. 603 Dywizja nie przedstawiała większej wartości bojowej. Utworzona została dopiero w październiku 1944 roku jako zalążek przyszłej jednostki bojowej. W walkach brała również udział grupa bojowa z 10 dywizji grenadierów pancernych. Niemcy nie tylko zatrzymali nacierających Rosjan, ale i sami przeszli do kontrnatarcia zmuszając rosyjską dywizję do przejścia do obrony.

 Z rejonu Buska Szczekociny zatakowała Szczekociny 9 Dywizja Powietrzno-Desantowa płk Jefima Gołuba wsparta przez 242 Brygadę Pancerną płk.N.Lebiedenki. Kiedy pierwszy rosyjski atak załamał się, do boju rusza całość sił rosyjskiej dywizji. Część jednostki zaatakowała od czoła a dwie wydzielone grupy obchodziły miasto od północy i południa. Na północy działania dywizji wspierały dodatkowo czołgi i brygada zmechanizowana 31 Samodzielnego Korpusu Pancernego. Późnym wieczorem piechurzy z 28 pułku piechoty ppłk Łuziebnikowa, wspierani przez czołgi 242 Brygady Pancernej, wdarli się na ulice miasteczka. Walki uliczne trwały przez całą noc. Zagrożeni okrążeniem obrońcy wycofali się i zajęli kolejne pozycje obronne. pod szczekocinami Rosjanie stracili 9 pojazdów pancernych , głównie na polach minowych.

Dla wzmocnienia kierunku bronionego przez 68 DP 15 stycznia weszła do działań 97 JD, która po wyładowaniu z transportów miała z rejonu dzisiejszej dzielnicy Zawiercie-Warty kontratakować w kierunku na Pilicę. Na czas tego zadania dywizja została wzmocniona kompanią dział pancernych.

Niemiecka 359 dywizji piechoty kontratakowała jednym pułkiem z zamiarem odrzucenia oddziałów rosyjskicgh pod Skalbmierzem i Działoszycami. Dywizja kontratakowała dwukrotnie. pod wieczór ataki zostały zatrzymane przez 4 KPanc.

14 stycznia weszły do działań bojowych rosyjska 59 armia i niemiecka 75 DP, która przerzucana została jako odwód z Beskidów w okolice Miechowa i Słomnik. Była to zaprawiona w bojach dywizja walcząca na froncie wschodnim od lipca 1941 roku. Wobec rwących się linii obronnych jej część została wprowadzona do walki. Jej 202 pgren zajął pozycje pod Racławicami osłaniając odwrót 359 DP.

[W publikacjach opartych na opracowaniach rosyjskich dowódcą niemieckiej 75 DP walczącej szlaku Pilica-Olkusz-Sławków był gen. von Bohr. Według niemieckich źródeł w tym czasie dywizją dowodził gen.Arning. Nie sądzę żeby jedna i druga strona myliły się i choćby na podstawie zeznań jeńców nie wiedziały co dzieje się u przeciwnika. Rosyjska ofensywa zaskoczyła 75 DP w czasie przerzucania z Karpat w rejon Miechowa gdzie miała stanowić odwód 17 Armii i jednostka weszła do walki tą częścią sił, która była na miejscu. Problem w tym, że Von Bohr nie występuje w żadnym spisie niemieckich generałów. Jedyną pasująca postacią może być von Behr. Według źródeł niemieckich von Behr od 09 lipca 1944 do 03 lutego 1945 dowodził dywizją Grafenwöhr co raczej nie do końca jest prawdziwe. Dywizja Grafenwöhr powstała w lipcu 1944. Organizacja dywizji nie została zakończona a na jej bazie rozpoczęto organizację 544 Grenadier Division,która od sierpnia 1944 weszła w skład 11 Korpusu SS, 17 Armii Grupy Armii Nord Ukraine. Od 9 października 1944 na jej bazie powstała 544 Volksgrenadier Division, która weszła w skład 59 Korpusu 17Armii i walczyła w styczniu 1945 w rejonie Dębicy. Von Behr, który formalnie od października 1944 był więc bez przydziału mógł, będąc "pod ręką" w 17 Armii objąć dowodzenie jakąś grupa bojową 75 DP podczas gdy gen.Arning oficjalnie dowodził jednostką.]

Ostatnie niemieckie punkty oporu w Szczekocinach poddały się po południu 16 stycznia. 68 DP odrzucona została na linię Szyce-Siadcza-Sierbowice-Pradła. Jej sztab udał się do Żerkowic. Jednostka cofała się kierując się na Ogrodzieniec, Kromołów, Włodowice. Działający w ramach tej dywizji 88 dywizjon artylerii ppanc zorganizował obronę w Pilicy.

15 Gwardyjska DP gen.Czirkowa idzie na Żarnowiec gdzie opór organizuje zaimprowizowana grupa bojowa. Jej dowódca, mjr von Heitz, pada na początku bitwy co całkowicie dezorganizuje obronę a żołnierze Czirkowa wkraczają do Żarnowca. Po południu rusza atak w stronę Pilicy.

Wiadomość o przerwaniu frontu i zajęciu przez wojska radzieckie Miąsowej za Jędrzejowem, Kazimierzy Wielkiej, Wiślicy i Chmielnika, dotarła do Pilicy 14 stycznia o godz. 16.00. Na szosie od strony Żarnowca pojawiły się transporty ludzi, zwierząt i wozów, udające się w kierunku Zawiercia. Podobne transporty nadjeżdżały od strony Wolbromia dlatego, że 14 stycznia w tej części roz­poczęła działania bojowe 59 Armia gen. lejtnanta P. P. Połubajarowa. Transporty niemiecki szły przez całą noc z 14/15 stycznia, drogi były zatarasowane. Rynek pilicki zastawiony był armatami i czołgami niemieckimi, pomalowanymi na biało. W nocy z 15/16 stycznia w wielu domach nocowali żołnierze Wehrmachtu. Wojska niemieckie, wycofujące się przez Pilicę, należały do 68 i 304 Dywizji 48 Korpusu Pancernego oraz batalionu 603 Dywizji do zadań specjalnych, które wczesniej broniły Szczekocin. Siedmiu żołnierzy, którzy spędzili noc w domu Franciszka Gruszczyńskiego w Dob­rej opowiadało, że ich oddział liczył 160 ludzi, a po rozbiciu pozostało 16.

16 stycznia

43 Korpus gen.Anatola Andriejewa został skierowany z Książa Wielkiego na Wolbrom a 4 KPanc i 115KP na Skałę. Ciężkie walki toczyły się o Słomniki i Miechów, który został zdobyty ok.10.30 przez 314 DP płk Jefimienki, która nastepnie z rejonu Swojczan zaatakowała Wolbrom. Około godziny 15 doszło do pierwszego starcia patroli niemieckich i radzieckich, w bezpośrednim sąsiedztwie Pilicy kiedy to od­działy 15 DPGwardii (5A), atakującej na kierunku Szczekociny-Częstochowa, zajęły Żarnowiec. Niemcy wykorzystując umocnienia nad Szreniawa stawiali silny opór. Kilkukrotnie odrzucali Rosjan na pozycje wyjściowe.80 Dywizja Piechoty płk. Kuźmina wsparta 952 pułkiem artylerii ppanc zdobyła Wolę Libertowską i Jeżówkę odpierając kolejne kontrataki niemieckiej 75 Dywizji. Pod wieczór Rosjanie dotarli pod Wolbrom.

We wtorek, 16 stycznia, wszyscy nocujący w Pilicy żołnierze, zbudzeni o godzinie 4, z pośpiechem opuścili kwatery, pozostawiając często karabiny i amunicję. Było to następstwem informacji o wejściu do Szczekocin oddziałów radzieckich.W dniu 16 stycznia szosy i pola były pełne uciekających żołnierzy nie­mieckich, a samoloty radzieckie rozrzuciły pierwsze ulotki, zapowiadające bliskie wyzwolenie.

Na wzgórzach sławniowskich i cisowskich były patrole rosyjskie a na wzgórzach dobrskich i wierbskich pozycje niemieckie. W walkach brały udział pojazdy pancerne. W czasie tych walk dochodziło do obustronnych przesunięć; kilku żołnierzy radzieckich ukazało się przy młynie na Dobrej już około godz. 17. Około godziny 18 trwały najcięższe walki w czasie których spłonęły 4 domy w Sławniowie i 3 domy w Dobrej. Pod ostrzałem znalazła się m.in. Góra św. Piotra. Jeden z pocisków artyleryjskich trafił we wzgórze zabijając 66-letnią Mariannę Jagiełło. Następna noc upłynęła w zupełnej ciszy.

17 stycznia

Od wczesnego rana ludzie opuszczali mieszkania, lokując się w piwnicach i podziemiach kościoła reformatów. Po przełamaniu niemieckiej obrony w rejonie Szczekocin 31 Samodzielny Korpus Pancerny generała majora Grigorija Kuzniecowa przez Bystrzanowice - Lelów - Złoty Potok – Janów i Olsztyn kierował się do Częstochowy. Oddział wydzielony 7 KPanc składający się z 54Bpanc, 2bpzmot i dapanc wyruszył na Częstochowę.

43 Korpus zajmuje Wolbrom i kontynuując natarcie w kierunku zachodnim wyszedł na linię Kocikowa, Strzegowa, Dłużec, Lgota Wolbromska, Mostek. W walkach o Wolbrom poległo około 300 Niemców. W składzie 43 Korpusu działała 80 Dywizja Piechoty płk. Dymitra Kuźmina, która w walkach z broniacą podejść na Olkusz niemeicka 75 DP idzie przez Dłużec i Pilicę obchodząc od północy Wolbrom. Z odwodu 43K weszła do walki 13 DP gen.mjr Aleksandrowa kierując się na Olkusz.

Walki w Pilicy rozgorzały na nowo około 9.30. Rosyjski atak poszedł przez wzgórza nad Dobrą w kierunku drogi do Dzwonowic. Dochodzi tu do licznych kontrataków a nawet do walk wręcz. Żołnierze sowieccy nie mieli żadnych ochronnych ubrań, i padali gęsto na polach pokrytych śniegiem. Koło godziny 14 spłonął kościółek św.Piotra. Sądząc z przebiegu walk na Górze św.Piotra znajdowała się pozycja rosyjska ostrzelana przez niemiecką artylerię. W Kidowie spłonęło 7 domów a w Sławniowie jeden. Zginął przy tym jeden mężczyzna. W końcu dywizja płk.Kuźmina zajęła Pilicę i Dłużec. Według niemieckich meldunków z tego dnia:

Załoga w Pilicy obroniła się w ciągu dnia przed natarciem przeciwnika i obecnie znajduje się otoczona z obu stron w walkach odwrotowych na pozycję B-1....

Pozycja B1 od Rybaczowa do Lgoty Murowanej obsadzona jest przez oddziały 712 DP... Prowadzony jest kontratak w rejonie Włodowic.

Ostatni Niemcy w pośpiechu opuszczali Pilicę, pozostawiając kilku zabitych i wziętych do niewoli. Na Sławniowie pozostał jeden czołg, w miasteczku drugi, oraz stosy granatów, pięści pancernych i amunicji porzuconej na polach.

Ze wschodu przez Pilicę trwał przemarsz odwodowych jednostek rosyjskich. Na pierwszą linię frontu sunęły artyleria, pojazdy pancerne i słynne katiusze. Do działań wchodziła 21 Armia gen.Gusiewa, ześrodkowana w rejonie Jędrzejów, Wodzisław, Pińczów. Jednostka ta w 1944 roku walczyła w składzie Frontu Leningradzkiego. 11 grudnia 1944 weszła w skład 1 Frontu Ukraińskiego gdzie do 7 stycznia znajdowała się w odwodzie frontu a od 12 stycznia w składzie drugiego rzutu. Armia ta otrzymała zadanie wejścia do działań z rubieży Miechów -Żarnowiec, rozwinąć sie na kierunku Pilica-Zawiercie-Tarnowskie Góry i 18 stycznia wyjść na rubież Żarki-Myszków-Zawiercie-Łazy-Bolesław i do 21 stycznia zająć GOP.  Działania armii wspierał 1 Kozacki Korpus Kawalerii gen.Baranowa, który poszedł przez Zawiercie i Tarnowskie Góry obchodzą GOP od północy.

Jednostki 21 Armii wyzwoliły Pradła i z Pilicy skierowały się na Ogrodzieniec. Wieczorem podeszły do Ogrodzieńca, którego broniły wycofane z rejonu Szczekocin oddziały 68DP i 304 DP. Około 19.30 rozgorzały walki w rejonie Podzamcza gdzie Niemcy wykorzystali do obrony fortyfikacje na Suchym Połciu. Słychać było wystrzały od strony Smolenia. Od Żarnowca szły radzieckie czołgi. Około godz.20 bombardowana była Wierbka, w której stacjonował sztab rosyjskiego korpusu (43K?). Podczas nalotu spłonął jeden dom. największe straty nalot spowodował w Żarnowcu gdzie celewskazywali dywersanci. teren patrolowany był przez osiem samolotów rosyjskich.

Przez całą noc lokowano w domach radzieckich żołnierzy, którzy byli ranni. Żołnierze rosyjscy pojawili się w Kwaśniowie zajmując pozycje bojowe na polach w kierunku Golczowic i Ryczówka. Kolejne oddziały nadciagały od strony Krzywopłotów. Rosyjska czołówka z desantem fizylierów na dziale samobieżnym pojawiła się w Kluczach-Osadzie. Zostali oni odparci przez niemiecki kontratak. Zginęło przy tym 5-6 Rosjan. Świadkowie tamtych wydarzeń mówią o Rosjanach atakowanych przez siedem pojazdów wiozących na pancerzach desant. Niemcy zajęli pozycje obronne na skraju Pustyni Błędowskiej i na terenie fabryki. Dwa ich pojazdy zajęły pozycję na polach między Chechłem a Rodakami a pozostałe stanęły w odwodzie na wzgórzu obok kościoła. Artyleria rosyjska ostrzeliwała pozycje niemieckie z okolicy Kwaśniowa.Trafiony został przy tym komin fabryczny w Kluczach. W tym dniu wyzwolono Ryczówek. W nocy z 17 na 18 stycznia atakowano Golczowice a zajęty przez Rosjan Bydlin ostrzeliwany był przez Niemców z Zalesia Golczowickiego. Następnego dnia przez Kwaśniów ciągnęły główne siły Rosjan. Przez trzy dni trwały walki w Kluczach -Osadzie.

18 stycznia 
21 Armia atakowała Podzamcze. 18 stycznia od rana, wojsko sowieckie maszerowało od Żarnowca w kierunku Zawiercia. Przez Pilicę przejechało około 100 armat, samoloty penetrowały okolicę. Jednym z punktów oporu hitlerowców była wieża ogrodzienieckiego kościoła, na której było stanowisko karabinu maszynowego (prawdopodobnie MG 42 na podstawie trójnożnej). Ostrzał spowodował sporo strat wśród rosyjskiej piechoty. Na archiwalnej fotografii widać zniszone koło ruin zamku rosyjskie działo samobieżne Su-76.

Kilka zniszczonych rosyjskich pojazdów pancernych znajdowało się w pobliżu cegielni w Ogrodzieńcu i na Fugasówce. Padły one ofiarą niemieckich armat p-panc. W styczniu 1945 z Krakowa drogą kolejową przetransportowano do Zawiercia schwere Panzerjäger-Abteilung 88- wyposażony nominalnie w 30 szt. Sd.Kfz.164 Nashorn. Jednostka działała w pasie od Żerkowic do Przeginii. W Podzamczu znaleziono podłogę z Hummela lub Nashorna. Na Wydrze Zielonej pozostał spalony czołg niemiecki, prawdopodobnie Panzer IV, ponieważ według relacji świadków pojazd miał duże ekrany przeciwkumulacyjne, obrotową wieżę a także działo z długą lufą i hamulcem wylotowym. Pojazd musiał mieć bogate doświadczenie bojowe ponieważ kilku, nie znających się świadków wspominało o pierścieniach namalowanych na lufie. Pod wieczór do zdobycia umocnień w Podzamczu użyto katiusz. Lewe skrzydło 21 Armii, osłaniała 80 DP (59 A), która w nocy z 17 na 18 stycznia wyzwoliła Rodaki a następnie Ryczówek. Na lewo od niej 314 DP zdobyła rubież Podlesie-Michałówka-Braciejówka otwierając sobie i sąsiedniej 13 DP drogę na Olkusz.

19 stycznia
Po północy rozpoczął się kontratak niemiecki z kierunku północno-wschodniego. Oddziały hitlerowskie atakowały w rejonie Szyc, Giebła i Kocikowej skąd dochodziły odgłosy armat. Odgłosy karabinów maszynowych słychać było też od strony Dzwonowic i z lasu gulzowskiego. Przejeżdżały radzieckie czołgi, armaty i katiusze a samoloty zrzucały bomby. Był to prawdopodobnie kontratak 97 JD, która w tym czasie przerzucana był z odwodu 17 Armii w rejon walk dla wsparcia kierunku bronionego przez 68 DP. Po wyładowaniu z transportów miała ona z rejonu dzisiejszej dzielnicy Zawiercie-Warty kontratakować w kierunku na Pilicę. Na czas tego zadania dywizja została wzmocniona kompanią dział pancernych. Kontratak, przeprowadzony został częścią sił gdyż nie wszystkie jednostki dotarły do rejonów wyjściowych. Wedłu meldunku z 17 stycznia:

97 JD przerzucana jest w rejon Olkusza. Ma 3 transporty w celu i 13 w drodze...

97 Jager Divison pod dwództwem Generalleutnanta Friedricha-Carla Rabe von Pappenheim była doświadczona jednostka frontową walczącą od lipca 1942 r. O poranku nadeszła wiadomość, że piechota radziecka jest już za Podzamczem. W wyniku niemieckiego nalotu bombowego najbardziej ucierpiał Żarnowiec, gdzie prawdopodobnie atakowano rozpoznane kolumny odwodowe. Sztab jednego z rosyjskich korpusów stacjonował w tym dniu w Wierbce. Na łąkach pod Dobrą znajdowało się rosyjskie lotnisko polowe.

W tym dniu Kraków został opanowany przez 4 Korpus Pancerny Gwardii z 59 Armii.

20 stycznia

Olkusz został wyzwolony przez 314 DP z 59A . Oswobodzone zostały również Łazy i Zawiercie, do którego wkroczyła 125 DP z 21 Armii.

 


Kilka opisów wydarzeń związanych z wyzwoleniem Pilicy zachowało się w pamiętnikach:

...W pobliżu rozegrała się bitwa. Oddział niemiecki stał w Dobrej, a od Sławniowa nacierały wojska sowieckie. Grad kul zmusił mieszkańców do opuszczenia domów i dobytku. Co się dało – pozabierano. Wojtuś, jak przystało na przyszłego wojskowego, okazał odwagę i zaradność. Niósł pod pachą czapeczkę marynarską, prezent od babci, a w rączce ręcznik. Zatrzymaliśmy się u Milejskich, bardzo aktywnych działaczy BCh. W nocy obudziły nas łuny pożarów. Niemcy spalili kilka domów i stodół zapewne zabezpieczając się w ten sposób od niespodziewanej napaści. Z bólem przyjęliśmy wiadomość, że na Zarzecznej Górze spłonął piękny zabytek z czasów średniowiecza – drewniany kościół Św. Piotra. Ocalała dzwonnica, Niemcy odeszli. My powróciliśmy do domu, który na szczęście nie spłonął. Front ruszył. Najpierw przyszli do nas zwiadowcy. Byli to dwaj oficerowie, w cywilu nauczyciele. Wdali się w rozmowę z mamą. Uważali, że w Związku Radzieckim panuje sprawiedliwość. Według tych samych zasad są sądzeni ludzie niezależnie od środowiska, z jakiego się wywodzą. Jeden z nich w łagrze odsiedział 8 lat, drugi 10. Za co? – Coś tam ukradli. Zwiadowcy poszli, a na drugi dzień przybył oddział piechoty. Rano zażądali, aby mama im ugotowała kartofli. Było to obciążające materialnie, a przede wszystkim psychicznie. W tej sytuacji mama wybrała się do krewnych w Wierbce. Chodziło także o bezpieczeństwo. Jakiś kałmuk, podoficer w prymitywny sposób nadskakiwał mamie, co było zagrożeniem. U ciotki spotkała radzieckiego żołnierza. Wyuczonym sloganem wychwalał armię radziecką, władzę radziecką, kulturę radziecką... 

[Przemysław Teodorowicz ]

[Wierzbica] ...Już 16 stycznia w godzinach południowych pojawiali się tu i ówdzie konni czerwonoarmiejcy, tzw. "razwiedka", którzy mieli spenetrować, czy w danej wsi jest "germaniec" i natychmiast znikali. W następnym dniu, już wszystkimi drogami i dawno nieużywanymi drożynkami, szły kolumny Armii Czerwonej na zachód – na Berlin. Dziwiło nas, że zapędzali się na dawne drogi polne, które już od lat były nieczynne. Okazało się potem, że korzystali z map opracowanych jeszcze w czasie zaborów. Kolumny piechoty, które szły przez naszą wieś, były tak zmęczone, że ledwo, ledwo posuwały się naprzód, drzemiąc i potykając się na pokrytej grudą drodze. Gdy spadło koło od wozu taborowego, zatrzymywała się cała kolumna, aby usunąć tę awarię. Żołnierze jak na komendę padali na zmarzniętą ziemię i momentalnie zasypiali. Postój taki trwał czasem do pół godziny, zanim wymieniono koło. Wtedy żołnierze budzili jeden drugiego i pytali "kuda Berlin"? Hasło „Berlin”, głęboko było zakodowane w umysłach prostych żołnierzy, ciągle pytali, którędy na Berlin i ile kilometrów do Berlina? W naszym obejściu, koło stodoły stały zamaskowane, lekko nakryte słomą ule z pszczołami. Były niewidzialne z drogi, ani po zbliżeniu się do stodoły. Po jednym z takich postojów kolumny wojska na drodze, zauważyliśmy, że trzy ule zostały otwarte, wyciągnięte ramki z miodem, a wokół uli pełno było zmarzniętych pszczół. Jeden z żołnierzy sowieckich, który niósł w ręku zabraną ramkę z miodem z naszych uli, poległ od kuli niemieckiej 1,5 km od domu i w dodatku na naszym polu (działka ok. 2,5 ha). Frontowe oddziały Armii Czerwonej składały się z różnych narodowości i ras. Znaczny procent stanowili Azjaci, dla których nawet nasze skromne domy, zabudowania i sprzęty stanowiły atrakcję, nowość i często wywoływały chęć posiadania takiego dobra, (np. "czasy" - zegarki, "maszynu" - rower itp.)... 

[Stefan Brożek.Wspomnienia...] 

...Ponieważ ofensywa radziecka zbliżała się, a Pilica leżała w biegnącym z północy na południe wąwozie, zdecydowałem więc sprowadzić tam żonę, przewidując, że walk w Pilicy nie będzie, a pociski z obydwu stron przelecą nad naszymi głowami. Pociągi na linii Koluszki-Kraków jeszcze nie jeździły, żona więc przez Skarżysko przyjechała do Pilicy, do mieszkania, które otrzymałem od gminy. Przydzielone mieszkanie znajdowało się nad składem amunicji niemieckiej, o czym nie wiedzieliśmy. Właściwie w razie przypadku byłaby to - jak dziś się mówi - świetna wyrzutnia w kosmos...

...Po wejściu armii radzieckiej nasz pokój zajął płk Kozłow z pomocnikami, a my przenieśliśmy się do właścicielki sąsiedniego mieszkania. Płk Kozłow okazał się miłym i towarzyskim człowiekiem, a wiedząc o naszych kontaktach z partyzantami, polecił obdarować nas wszystkim, co nam mogło być potrzebne. Dostaliśmy tyle produktów spożywczych, że obdzieliliśmy nimi skromnie znajomych w Pilicy warszawiaków. Po paru dniach pik Kozłów wyjeżdżając zaprosił nas, aby odwiedzić go po wojnie w Leningradzie. 

[Kazimierz Jagiełło]

Czerwonoarmści w Pilicy. Wiosna 1945. Miejsce niezidentyfikowane.

Fot.z albumu p.Aleksandry Goszczyńskiej

Zbiorowa mogiła czerwonoarmistów w parku pałacowym

Są rozbieżności dotyczące ilości czerwonoarmistów poległych na polach Pilicy. Oficjalnie mówi się o 82 żołnierzach. Według relacji jednego ze świadków do mogił przy pałacu przeniesiono również niezidentyfikowane zwłoki z dwóch innych grobów z okresu okupacji znajdujących się w miasteczku.

 

Ślad wydarzeń ze stycznia 1945 r.- tkwiący w elewacji fary niewybuch pocisku wyeksponowany podczas tegorocznego remontu.

* Ślady walk w okolicy Pilicy w  roku 1945 - eksponaty w szkolnej izbie tradycji w Zespole Szkół nr 2 w Wierbce

 

Film przygotowany przez młodzież Zespołu Szkół nr 1 w Pilicy na konkurs   "Wkręć się w historię!" zorganizowany przez

Towarzystwo Miłośników Ziemi Zawierciańskiej 

Wojenne pamiątki w szkolnej izbie tradycji w Zespole Szkół nr 2 w Wierbce