Rudy Wielkie
Nie tylko Pilica » Cysterskim szlakiem » Rudy Wielkie
Podczas lektury informacji o cystersach na ziemiach polskich pojawiała się nazwa , która pobudzała wyobraźnie: „CysterskieKompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”. Minęło jednak kilka lat od pierwszego zetknięcia się z tymi mnichami zanim udało się sfinalizować wycieczkę do ich siedziby. Pierwszy raz problem rudzkiej fundacji pojawia się podczas zebrania Kapituły Generalnej w 1238 roku, kiedy to zaplanowano założenie klasztoru. Uchwała Kapituły Generalnej w Citeaux z 1238 roku zlecała opatom Sulejowa i Mogiły dokonanie rozpoznania w Rudach i upoważniała ich do podjęcia ostatecznej decyzji o lokowaniu kolejnego klasztoru na ziemiach polskich. Konwent nowego klasztoru miał być sprowadzony z Jędrzejowa. Rozwój gospodarczy klasztoru następował poprzez lokalizację wsi na prawie niemieckim. Podstawa rozwoju miał być rozwój rzemiosła, handlu i rolnictwa jednak niespokojne ziemie śląskie stale były widownią wojen,najazdów, grabieży i kontrybucji, w wyniku których klasztor rudzki nie tylko nie był potęgą gospodarczą ale niejednokrotnie znajdował się na granicy bankructwa. Cystersi zajmowali się rolnictwem, sadownictwem, leśnictwem i bartnictwem. Prowadzili bielarnię,kuźnię miedzi, produkcję żelaza, potażu, piwa, gorzałki, smoły, szkła. Hodowali owce, trzodę, bydło i ryby . Klasztor w czasie wojen napoleońskich służył jako szpital. W 1810 roku dekretem cesarskim wszystkie dobra kościelne i zakonne przeszły na własność osób świeckich. od 1812 roku dobra rudzkie stały się własnością księcia von Hessen-Kassel a 1820 roku objął je hrabia von Hessen-Rotenburg. W 1834 roku Rudy przypadły Wiktorowi von Hohenlohe-Waldenburg i były siedzibą książąt raciborskich bez przerwy aż do zakończenia drugiej wojny światowej. Pożar w styczniu 1945 roku prawie całkowicie zniszczył zabudowania poklasztorne. Obecnie zabudowania dawnego klasztoru są odnawiane przez diecezję gliwicką.
Po wizytach w kolorowych, złoconych wnętrzach cysterskich kościołów w Wąchocku, Sulejowie czy w Jędrzejowie rudzki kościół zaskakuje surowym wnętrzem, które mnie przywiodło na myśl romański obiekt sandomierskich dominikanów.
W Rudach zastosowano tzw. schemat burgundzki, często spotykany w kościołach cysterskich w Małopolsce. Schemat ten stosuje na sklepieniu układ przęseł tej samej długości w nawach głównej i bocznych. Taki układ przęseł był charakterystyczny dla architektury romańskiej. Charakterystyczne jest też użycie do budowy cegły, a ograniczenie użycia kamienia do minimum. Poza tymi pozostałościami stylu romańskiego, kościół był budowany w stylu gotyckim, zgodnie z istniejącą w zakonie cysterskim koncepcją architektoniczną. Jest on trójnawową bazyliką z transeptem i czworobocznym prezbiterium, po którego bokach umieszczone są pary kaplic. Kaplice zostały przekształcone w okresie baroku. Ozdobą kościoła jest obraz Matki Boskiej Rudzkiej, który według tradycji pochodzi z początku XIII wieku. W 1228 roku miał być podarowany cystersom w Krakowie przez książąt raciborskich Kazimierza i Władysława a następnie,w nieznanym czasie, przywieziony do Rud przez cystersów z Jędrzejowa. Według badań Prof. Małgorzaty Schuster-Gawłowskiej z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie obraz ten pochodzi z XV wieku a przemalowywano go prawdopodobnie w XVI wieku, w XVII wieku, w XVIII wieku i w 1935 roku. [ Pani profesor nadzorowała również konserwację pilickiego obrazu matki Bożej Śnieżnej ]. Wadliwa konserwacja z 1935 roku i pożar kościoła w 1945 roku sprawiły, że obraz był w tragicznym stanie. W latach 1990—1991 dokonano fachowej konserwacji, której celem było odsłonięcie pierwotnego malowidła i wykonanie rekonstrukcji twarzy Matki Boskiej zgodnie ze stylem oryginału. W dalszym ciągu trwają badania stylistyczno-porównawcze mające na celu określenie warsztatu, w którym obraz mógł powstać.
Wielką zaletą rudzkiego opactwa jest jego położenie w przeciętym rzeką rozległym parku pełnym starych drzew. Spacer po nim o każdej porze roku pozwala na pełny relaks. Bogatszy o reprint napisanej 150 lat temu przez Augusta Potthasta historii rudzkich cystersów, ze sporym działem poświęconym ich dokonaniom przemysłowym, w tym ze szczególnie mnie interesującym fragmentem dotyczącym zagadnień ekonomicznych produkcji żelaza, ruszamy na poszukiwanie innych lokalnych atrakcji.