Przytułki
O Pilicy » Instytucje » Przytułki
Elżbieta Granowska po roku 1409 uposażając kościół w Pilicy wyznaczyła jednego z kapelanów do opieki szpitalem czyli przytułkiem dla starców. Szpital ten mieścił się przy późniejszej ulicy Krakowskiej a odnotowany został w dokumentach w latach 1513, 1527,1529 i w następnych. Zabudowania obejmowały kaplicę św. Apostołów Szymona i Judy oraz dom szpitalny. Na uposażenie prepozytury szpitalnej składały się: łan pola długości 17 stadiów, łąka, dom i 5 grzywien rocznie wypłacanych przez miasto. Dom szpitalny nie miał żadnego uposażenia oprócz ogrodu i jałmużn składanych przez życzliwych ludzi. W drugiej połowie wieku XVI fundacja Elżbiety z Pilczy uległa zniszczeniu podczas powodzi. W roku 1598 wizytator parafii ks.Kazimirski odnotował, że kaplica była konsekrowana i miała 9 ołtarzy, była już odrestaurowana po zniszczeniach spowodowanych przez powódź, należało tylko konsekrować 3 kamienne ołtarze. W roku 1602 wyznaczony przez bpa Bernarda Maciejowskiego wizytator ks.Andrzej Sobkowiak odnotował,że prepozytem szpitala św. Szymona i Judy był Mateusz z Radomia; później zabudowania uległy zniszczeniu w nieznanych bliżej okolicznościach a szpital zawiesił działalność.
Według regestru podatkowego z roku 1529 na przedmieściu Zarzecze znajdowała się prepozytura szpitalna pod wezwaniem Św. Walentego. Jej prepozytem był wówczas ks. Łukasz z Pilicy. Na uposażenie prepozytury składały się 4 grzywny wypłacane przez łaźnię miejską i jedna grzywna wypłacana przez ratusz. Dopiero W roku 1602 wizytator ks.Andrzej Sobkowiak zanotował, że szpitalik miał drewnianą konsekrowaną kaplicę z trzema murowanymi ołtarzami. Dom szpitalny dla ubogich miał jedną ogrzewalnię i 4 izby, w których mieszkało 8 osób utrzymujących się z jałmużny. W pobliżu stał dom prepozyta. Na uposażenie prepozyta składały się 2 łany pola we wsi Biskupice, 2 ogrody, 3 łąki, 2 sadzawki, oraz 5 grzywien wypłacanych, jak dawniej przez magistral i łaźnię miejską. W dniu 20 grudnia 1610 r. zabudowania św. Walentego na Zarzeczu zostały przekazane przez Stanisława Padniewskiego zakonowi kanoników regularnych św. Augustyna. Jerzy książę Zbaraski, dziedzic Pilicy w 1629, w poniedziałek po św. Katarzynie [26 listopada], spisał w aktach grodzkich, krakowskich fundację kościółka wraz ze szpitalem czyli schroniskiem dla 12 starców z dóbr Pilickich, którą odpowiednio uposażył darując jej wieś Giebło [Gbel] wraz z folwarkiem. Konsystorz krakowski [bp Piotr Gembicki] potwierdził ten zapis 11 grudnia 1630 roku, przyznając patronat dziedzicom Pilicy i erygował probostwo szpitalne pod wezwaniem św. Jerzego, które objął ks. Krzysztof Żywkowicz. 26 sierp. 1638 r. do tego zapisu Stanisław Warszycki wydał specjalne przepisy dla szpitala, ordynację wpisaną do aktów konsystorza kolegiaty pilickiej:
Proboszcz szpitalny ma curam animarum (duchowną piecze.), duchowne obowiązki wewnątrz szpitala, zarząd Kiebłem i nadzór nad wewnętrzną administracją.
Ordynacja ustanawiała prowizora wybieranego przez dziedzica Pilicy spośród mieszczan pilickich, który przedstawiał spośród ubogich kandydatów do szpitala, zapewniając im victum et amictum (życie i ubranie), zarządzał majątkiem Giebło, dzielił fundusz między szpitalem i dozorem wewnętrznym oraz prowadził administrację wewnętrzną, ustanawiał stróża, by przestrzegał czystości wewnątrz szpitala i miał baczne oko na wszystko. Gotowaniem dla ubogich i pieczniem chleba zajmowała się kucharka. Dom składał się z dużej izby położonej naprzeciw kościoła, miał 3 okna oraz piec kaflowy. Był również drugi piec do pieczenia chleba i komin do gotowania, pokryty blachą żelazną. Dwoje drzwi prowadziło do spiżarni i izby chorych. Wszyscy „dziadkowie" mieszkali w tym jednym pomieszczeniu. Na podwórzu były: drwalnia, chałupka dla służącego i studnia. Do zabudowania przylegał ogród otoczony płotem z chrustu, a tylko od strony miasta - murem. Przez drogę przechodziło się do mieszkania proboszcza, które składało się z małej komnatki z podłogą z tarcic, miało dwa okna oprawione w ołów, i piec kaflowy. Po drugiej stronie sieni była izba, naprzeciw niej suszarnia, wozownia i browarek. Zabudowanie było pokryte gontem. W 1650 r. proboszcz i oficjał kolegiaty pilickiej, ks. Stanisław Gorzelski, zapisał 2000 zł. kapitału z dóbr Irządze na ufundowany przez siebie dom opieki dla ubogich kobiet i dziewcząt, Matronarum et rirginum pauperum. 25 września 1651 r. otworzył przytułek, który ulokowano na placu przy szpitaliku św. Jerzego. Kryty gontem murowany budynek o dwóch izbach, ze małym podwórzem, stał frontem do dzisiejszej ulicy Senatorskiej. W roku 1662 sufragan krakowski bp Mikołaj Oborski dokonał konsekracji kościoła szpitalnego pw. św.Jerzego. W roku 1690 szpitalik wizytował ks. Jan Machowicz. Mieszkało w nim wówczas 13 ubogich mężczyzn. Według opinii wizytatora każdy z przebywających w przytułku ubogich miał zapewniony dobry wikt a w szpitalu panował porządek i skromność. Pensjonariusze odmawiali codziennie wspólne modlitwy i odprawiali rachunek sumienia. 15 maja 1699 r. mieszczanin Jan Karcz zapisał szpitalikowi przyległy plac. Od roku 1701 w wyniku połączenia prepozytury szpitalnej z tzw. kanonią dobrakowską szpital przeszedł pod opiekę kolegiaty pilickiej. Od tego czasu każdorazowy kanonik prepozyt 4 razy w tygodniu odprawiał mszę św. dla starców, głosił nauki i rozdzielał przekazane mu jałmużny. Do roku 1711 prepozytem szpitalnym był fundator kanonii ks. Kazimierz Dobrakowski. W 1747 r. w przytułek dla kobiet liczył osiem mieszkanek. Opiekował się nimi kanonik kaznodzieja. Korzystały one również z dotacji dziedziczki Marii Sobieskiej, oraz z fundacji ks. Józefa Fihauzera, przynoszącej 20 florenów i 20 gr rocznego dochodu. Jedynym zobowiązaniem mieszkanek domu było odmawianie różańca w intencji fundatorów i dobrodziejów. Od 1768 r. dziedzic Irządz wypłacał jedynie połowę należnej sumy wynikającej z zapisu ks.Gorzeńskiego. W 1782 r. wizytator dekanatu ks. Jacek Kochański, wyznaczył ordynację dla szpitala. Oddał wieś Giebło w zarząd prepozytowi szpitala ks. Kazimierzowi Sitkowskiemu określając przy tym wysokość poborów, które należy przekazać ubogim. W przytułku przebywało wówczas dziewięciu podopiecznych liczących od 60 do 78 lat. Według lustracji z 14 marca 1792 r. z 1789 r. szpitalem i majątkiem Giebło zarządzał nadal proboszcz Kazimierz Sitkowski. Szpital dla kobiet znajdował się w stanie krytycznym. Nadal pobierano jedynie połowę rocznego czynszu jaki przysługiwał z dóbr Irzadze czyli 70 zł. Komisja Porządkowa Cywilno-Wojskowa woj. krakowskiego zobowiązała dziedzica z Irządz do uiszczenia 720 zł. Ubogie kobiety otrzymywały wówczas 4 złote rocznie od miasta Pilicy. W roku 1814 ks. Józef Jan Bonfat de Baffelt, oficjał i proboszcz kolegiaty pileckiej zapisał szpitalowi 2000 zł. na dobrach Dobrakowskich. Po śmierci ks. Kazimierza Sitkowskiego w 1804 r. szpitalem zarządzała kapituła. Następnie kierownictwo przejął rząd pruski, który w 1805 r. oddał majątek Giebło w dzierżawę i z pobieranych opłat utrzymywał szpital a proboszczowi wyznaczył etat. Funkcje tę pełnili kolejno ks. Chodakowski a potem ks. Kossakowski. Dzierżawcy w ciągu lat 11 źle się wywiązywali z obowiązków, nie płacili dzierżawy więc w 1815 r. przywrócono dawny porządek. Dziedziczka Pilicy, Teodora Kownacka, udzieliła ks. kanonikowi Warmuzińskiemu prezenty na probostwo szpitalne a w dniu 14 maja 1816 r. po zaakceptowaniu przez Komisję Rządową SWiD, potwierdził to biskup krakowski Woronicz. Od tego czasu proboszcz szpitalny zarządzał szpitalem, wsią i parafią Giebło. Plebanię miał przy ulicy Senatorskiej o kilkadziesiąt kroków od szpitala. Według lustracji z dnia 10 czerwca 1818 r. w szpitalu mieszkało 6 mężczyzn i 4 kobiety. Fundusze przekazywano istotnie na potrzeby ubogich, proboszcz odprawiał dla nich nabożeństwa, ale kościółek był zdewastowany. Ks. Warmuziński kierował przytułkiem do 30 marca 1838. W tym czasie uporządkował majątek Giebło i dwukrotnie wyremontował przytułek oraz kościół szpitalny, który w 1826 r. pokryto go nowym gontem. 30 marca 1838 r. według rozporządzenia Komisji Rządowej SWiD została powołana Rada Opiekuńcza szpitala św. Jerzego. W jej skład weszli: Roman Hubicki, burmistrz Antoni Gnoiński oraz sędziowie pokoju w Pilicy Michał Kolert i Józef Rotkiewicz. 28 września 1838 r. kiedy nastapiło przekazanie szpitala Radzie Opiekuńczej, w zakładzie mieszkało ośmiu mężczyzn i cztery kobiety. Izby nie miały podłóg a warunki higieniczne byty prymitywne. W dniu 12 lipca 1839 r. postanowiono żeńską część szpitala przyłączyć do szpitala św. Jerzego i przyjmować tylko ośmiu ubogich, a cztery łóżka pozostawić dla chorych. Do szpitala nie przyjmowano odtąd chorych określanych jako „świerzbowaci, weneryczni, obłąkani i epileptycy". W roku 1842 szpitale parafialne zamieniono na domy schronienia dla starców i kalek. Oddano je pod zarząd dozorców parafialnych, a dozór nad nimi powierzono proboszczowi. W Pilicy Rada Opiekuńcza sprawowała jednak nadal swoją funkcję i dopiero 27 maja 1844 r. Roman Hubicki, złożył rezygnację z urzędu. Z roku 1845 pochodzą dwie mocno różniące się opinie. Według opinii Komisji Rządowej SWiD:
szpital utrzymany jest w ten sposób, iż go raczej za niezdrowe więzienie niż za dom schronienia uważać można. Starcy żywieni są w sposób ludzkości urągający. Gospodarstwo w Gieble prowadzone jest niedołężnie, a budynki w złym stanie.
Komisja badająca warunki w szpitalu 16 lipca 1845 roku stwierdziła, że szpital wewnątrz i zewnątrz dokładnie jest wyreperowany, spiżarnia jest zaopatrzona, a podłogi nigdy w tych pomieszczeniach nie było. Stan gospodarstwa w Gieble jest lepszy niż był w roku 1839.
30 sierpnia 1859, po śmierci ks. J. Warmuzińskiego, dotychczasowy wikary, ks. Wincenty Wacowski, otrzymał nominację na proboszcza i objął opiekę nad szpitalem Jednak w nocy z 23 na 24 lutego 1864 r. został aresztowany za podburzające kazanie i skazany na zamieszkanie w guberni kostromskiej. Opiekę nad przytułkiem objął wówczas proboszcz w Gieble ks. Bolkiewicz. Po powstaniu styczniowym, w 1865 r. rząd carski skasował część funduszy kościelnych co spowodowało zmniejszenie dochodów szpitala. Podczas gaszenia pożaru w lipcu 1865 r, kościół szpitalny został częściowo rozebrany.
W roku 1874 Gazeta Kielecka donosiła:
...przy ulicy krakowskiej jest murowana kaplica św.Jerzego z takimże obszernym gmachem i opodal stojącym domkiem na szpital dla 12 ubogich starców obojej płci przeznaczonem do których dołączony jest spory ogród, oprócz tego fundusz na utrzymanie całego zakładu przeznaczony jest z dochodów wsi Giebło. Fundacyja ks. Jerzego Zbraskiego w r.1629-dziś wszystko w ruinie.
W następnym roku gazeta ta podawała:
Pilicki przytułek 3 kamienne domy z wieżą ocenione na 1000 rs;oprócz tego do schronienia należy majątek ziemski Giebło obejmujący przestrzeń 420 mr [mórg] 197 pr [prętów]; w tej liczbie gruntu pod osadami 7m. 144 pr. ornego 183 m. 100 pr. I nieuzytków 55 m. 49 pr. Domy i zabudowania gospodarcze ubezpieczone na 540 rs.
W pożarze z 27 lipca 1878 r. przytułek spłonął doszczętnie . Reforma dobroczynności publicznej z roku 1870 oddała przytułki parafialne pod zarząd gminy, a dozorców wybierano na zebraniu gminnym. W roku 1882 kapitał przytułku wynosił 11 992 ruble oraz 7 i 3/4 kopiejki. Zamieszkiwało go trzynaście osób. Dochód i wydatki wyniosły po 1589,02 rubli.
1885
kapitał wynosił 12470 2 i 3/4 kopiejki. Przychód 3611,73 rubla, wydatki 3162,90 rubli, pozostało 448,83 rubli. Zamieszkiwało 12 osób.
1886
kapitał 12869 rubli, 96 i 1/4 kopiejki, przychód 1043,88, wydatki 462,75, pozostało 580,83.
1887
kapitał 13901 rubli 89 i 1/2 kopiejki, dochód 2379 rubli, wydatki 1504 rubli i 49 kopiejek, pozostało 874 rubli i 51 kopiejek.
1888
kapitał 14686 rb 95 i 1/2 kopiejki ; dochód 1408rb. 28 kop. Wydatki 656 rb. 46 kop. Pozostało 749 rb 82 kopiejki. 12 mieszkańców.
1892
kapitał 13149 rb. 11Kop; dochód 746 rb. 56 kop.; wydatki 647 rb.47 kop. Pozostało 99 rb.9 kop. 12 mieszkańców.
1899
Na majątek przytułku składały się kapitał wynoszący 15252 rb. 76 kop., liczący 572 morgi i 203 pręty folwark Giebło z zabudowaniami oraz położone w Pilicy 1,50 morgi ziemi, drewniany dom, czasowia i murowany dom. Przybliżona wartość nieruchomości wynosiła 22 700 rb. Dochód, na który składały się czynsze dzierżawne i procent od kapitału wyniósł 1761 rb. 26 kop. a wydatki 1566 rb. 80 kop.
Przez wiele lat nadzorcą schroniska był Ludwik Jurkowski, a opiekę duchową nad jego mieszkańcami w roku 1900 powierzono proboszczowi parafii Giebło ks. Franciszkowi Masłowiczowi. W roku 1905 przestała obowiązywać ustawa oddająca przytułki pod zarząd dozorców parafialnych. Zokresu międzywojennego pochodzi informacja:
w „fundacji Jerzego Księcia na Zbarażu Kasztelana Krakowskiego" w Pilicy (woj. kieleckie) wykazały, że pięciu okolicznych mieszkańców wystawiło budynki mieszkalne i garażowe oraz pozakładało ogrody a zakład znajduje się w stanie rozpaczliwym [..]
W dniu 10 czerwca 1929 r. utworzono komisję opieki społecznej. Teren gminy podzielono na 4 okręgi opiekuńcze: Giebło, Sławniów, Strzegowę i Pilicę. Ten ostatni obejmował Pilicę, Pilicę-Przysiółek, Biskupice i Zarzecze. 25 sierpnia wybrano opiekunów społecznych i opracowano dla nich instrukcje. Opiekunem pilickiego okręgu został Mateusz Dynerowicz. Dla osób starszych i opuszczonych funkcjonował nadal zaplanowany na 12 pensjonariuszy szpitalik przy ul.Krakowskiej, nazywany teraz Schroniskiem dla Starców. Około 1930 r. opisujący pilicka parafię ks.Wiśniewski zanotował,o przytułku dla kobiet: Mieszka w nim cztery babki. Według stanu z 31 marca 1936 r. w przytułku mieszkało 3 mężczyzn i 10 kobiet. Kierowniczką była Franciszka Kwapisz, a kuchnię prowadziła Katarzyna Bednarczyk. Dochody od l kwietnia 1935 r. do 31 marca 1936 r. wyniosły 2.880 zł 68 gr i pochodziły głównie z folwarku Giebło oraz od związków samorządowych. W okresie powojennym dla najbiedniejszych funkcjonował przejęty przez władze administracyjne dawny szpitalik, który otrzymał nazwę Państwowego Domu Opieki dla Dorosłych w Pilicy. 29 grudnia 1945 r. mieszkało w nim 12 starców, utrzymywanych z funduszów opieki społecznej. Fundusze te były jednak niewystarczające, więc GRN zwróciła się z prośbą do Powiatowego Urzędu Ziemskiego w Olkuszu o przydzielenie 10 ha ziemi z rozparcelowanego majątku Giebło na potrzeby domu starców w Pilicy. Prośbę powtórzono 22 kwietnia 1947 r. w piśmie do Wojewódzkiej Komisji Opieki Społecznej w Krakowie. Odpowiedź starosty olkuskiego była odmowna, ponieważ resztówkę Giebło przeznaczono już na uposażenie organizowanej tam Szkoły Rolniczej. W 1947 r. utrzymanie domu opieki kosztowało 991.540 zł. W następnym roku mieszkało w nim 18 osób. W roku 1949 w domu opieki przebywało 18 kobiet i 6 mężczyzn, a koszty utrzymania instytucji wyniosły w tym czasie 1.491.869 zł. Istniał wówczas plan rozbudowy domu w celu przyjęcia pensjonariuszy z całego powiatu. W 1950 r. odremontowano nawet budynek oraz wyposażono go w 30 łóżek i nową pościel. W zakładzie przebywało wówczas 29 pensjonariuszy. Ostatecznie jednak zrezygnowano z rozbudowy. l listopada 1952 r. zakład zamknięto a jego mieszkańców zaś przeniesiono do Domu Opieki dla Dorosłych w dawnym majątku Halerowo, w powiecie miechowskim.