Powstanie Styczniowe
O Pilicy » Militaria » Powstanie Styczniowe
Siły rosyjskie w okolicach Pilicy.
Od czasu przeprowadzenia koncentracyi wojska rosyjskie zajmowały w dawnem województwie krakowskiem tylko Kielce i Częstochowę, mając oparcie podstawy dopiero w odległym Radomiu, gdzie zgromadzono większe siły; poza tem w Miechowie jako wysuniętą na południe odosobnioną straż przednią, zostawiono batalion strzelców i setkę kozaków. Opróżniono zatem całkowicie południowo-zachodni kąt Królestwa z Zagłębiem dąbrowskim, okolicami Olkusz Pilicy Żarek i Siewierza, z dwiema końcowymi odnogami kolei warszawsko-wiedeńskiej, z dużą linią granicy austryackiej i pruskiej, pozostawiając tutaj tylko rozrzucone i drobne oddziałki „objeszczyków”. Granica stała więc otworem dla ochotników i broni;... teren nadawał się tutaj doskonale do operacyi partyzanckich ; oparcie o Galicję było wyjątkowo korzystne, bo od Szczakowej do Cła miało się do czynienia z granicą suchą. Przed wybuchem powstania i w jego początkowym okresie jednostki rosyjskie, które w zasięg swoich działań miały Pilicę, stacjonowały w następujących garnizonach:
Częstochowa:
-
27. pułk piechoty: 3. baon, 3 roty strzelców,
-
3. pułk kozaków dońskich - 1 sotnia,
-
7. brygady artylerii - 2. bateria lekka,
Olkusz i tereny przygraniczne:
-
Straż graniczna. Kilkuset żołnierzy rozrzuconych wzdłuż granicy w miejscowościach, w których znajdował się komory i przykomorki celne.
Miechów i okolice:
-
7. batalion strzelców [Miechów 1 i 2 roty, Słomniki 3 rota i Książ Wielki 4 rota].
-
sotnia kozacka [Książ Wielki]
-
kompania piechoty pułku smoleńskiego [Wodzisław]
-
Noworosyjski pułk strzelców konnych [Książ Wielki, Korczyn, Stopnica,Kąty]
Jędrzejów:
-
dwie kompanie piechoty pułku smoleńskiego.
Jednostki nieco bardziej odległe, które jednak dzięki linii kolei warszawsko-wiedeńskiej szybko mogły przemieścić się w okolice Pilicy stacjonowały w garnizonach:
Piotrków:
-
28. pułk piechoty (1. baon, 3 roty strzelców),
-
3. pułk kozaków dońskich (1 sotnia),
-
połączony szkolny pułk kozacki - 4 sotnie,
-
7. brygady artylerii - 1 bateria pozycyjna
Radomsko:
-
13. pułk piechoty (3. batalion, 3. rota strzelców)
Przebieg wydarzeń
Zgodnie z postanowieniami Komitetu Centralnego powstanie miało zacząć się w pobliżu granicy pruskiej i austriackiej gdzie na główne ośrodki powstańcze wybrano Olkusz,Miechów i Ojców. Naczelnikiem Pilicy z ramienia Rządu Narodowego został mianowany miejscowy wikariusz Edward Podolski, który wkrótce wskutek zdrady musiał uchodzić do Galicji. Kolejnym naczelnikiem Pilicy przez kilka następnych miesięcy był Wodzyński [lub Wodziński]. Komisarzem Rządu Narodowego powiatu pileckiego był Edmund Zachert z Kromołowa. Pilica miała być jednym z punktów zaopatrzeniowych w broń, amunicję, leki i opatrunki dla organizowanych oddziałów. W końcu stycznia 1863 roku przed pilicką aptekę zajechał wóz z pięcioma powstańcami aby odebrać medykamenty przeznaczone dla obozu w Pieskowej Skale. Doszło tutaj do starcia z patrolem kozackim. Powstańcy otworzyli ogień a patrol zawrócił w stronę Olkusza. Trzy godziny później przybyła sotnia kozacka. Otoczyli dom Czaplicowej a dowodzący ekspedycją oficer rozpoczął przesłuchiwanie właścicielki apteki zarzucając je kontakty z powstańcami. Zuzannie udało się przekonać oficera i żandarmów, że strzały oddali rabusie, którzy napadli na aptekę i zostali przepędzeni przez nadjeżdżających kozaków. Podstawowym argumentem w rozmowie było kilkadziesiąt rubli oraz nalewki i jedzenie,którymi gospodyni obficie raczyła dowódców ekspedycji Przez Pilicę biegła dogodna droga dla oddziałów powstańczych idących z Galicji w głąb Królestwa Polskiego, przebiegająca pomiędzy garnizonem miechowskim strzegącym drogi z Krakowa do Warszawy oraz silnie patrolowanymi traktami łączącymi miejscowości położone wzdłuż kolei warszawsko-wiedeńskiej. Poza wymienionymi traktami szczupłe jak na rozległość terenu siły rosyjskie spotkać można było zwłaszcza na biegnącej przez pobliski Wolbrom drodze łączącej Olkusz z Miechowem. W początkowym okresie powstania Pilica znalazła się w zasięgu działań prowadzonych z Ojcowa przez oddziały Apolinarego Kurowskiego. Oddziały Kurowskiego udawały się do okolicznych miejscowości w celu zdobycia środków finansowych na prowadzenie działań powstańczych.
Rezultat pierwszego napadu nie był jednym słowem wielki, zachęcał jednak do dalszego ale szybkiego i energicznego działania. Mimo to w ciągu następnych dni akcyę przerwano przenosząc ja w stronę Słomnik,Wolbromia i Pilicy.
Zdaje się,ze w tym samym dniu [3 lutego 1863] zajęto także Wolbrom i Pilicę, zabierając tam również kasy [miejskie].
7 lutego 1863 roku w pościgu za oddziałem powstańczym przez Pilicę maszerowała szósta sotnia pułku dońskich kozaków wchodząca w skład grupy generała-majora Czernickiego. Na potrzeby wojska zagarnięto z kasy miejskiej 500 rs, które później władze carskie zwróciły. Niemal w tym samym czasie w Smoleniu kwaterował oddział powstańczy o czym świadczy meldunek wysłany stamtąd do Apolinarego Kurowskiego.
Smoleń 8 II 1863, godz. 3/47 po południu
Dla wiadomości Pilicy i Smolenia
naczelnik miasta Wodziński lub jego zastępca w Pilicy
bardzo pilno
Kompania żołnierzy i 50 kozaków ma wyjść z Częstochowy w nasze strony dla ścigania powstańców. Wiadomość powzięta z pociągu od nadkonduktora, który prosił aby o tym naszych zawiadomić; kiedy rzeczywiście i którym pociągiem to nie wiadomo - tylko tyle oświadczył, że w nasze strony.
Do naczelnika wojennego woj. krakowskiego w Ojcowie
Przesyłam odebraną depeszę ob. naczelnikowi Wojskowemu woj. krakowskiego dla wiadomości. Dodaję,że mam kwaterę w Smoleniu; z 22 ludzi 10 wyszło do Lelowa dla zabrania kasy, a 12 na miejscu. Po drodze od Pilicy ku kolei wystawione czaty dla obserwowania nieprzyjaciela. Gdyby się pokazał w takiej liczbie jak mówi depesza, będę się cofał do Ojcowa. Jeżeli można nadesłać oddział, który by mógł zbić tych Moskali - prosiłbym o to, bo ja obecnie nie mam nic do rozporządzenia. Dziś zabrałem od żandarmów w Zawierciu 30 szt. rozmaitej broni. Smoleń dla mnie jest bardzo potrzebnym, bo tu czekam posiłków, a które w tych dniach nadciągną. Jak mnie się zdaje, to Moskale idą nie prześladować, ale dowiedzieć się lub może wzmocnić Miechów. Słyszałem,ze w Miechowie robią okopy (nie podaje za pewne). Żołdactwo jest bardzo zmęczone i zrażone do swoich oficerów (to musi być prawdą). Wart by było pomyśleć prędzej o Miechowie. Jeżeli mogę być w czym użytecznym ze swoimi, proszę zawiadomić. Winszuję z odniesienia zwycięstwa w Sosnowcu.
Naczelnik wojskowy woj.kaliskiego
B.Rudzki
Nieznane są przyczyny dla których powstańcy pod dowództwem płk.Rudzkiego znaleźli się w Smoleniu, na jakie posiłki czekali i jakie były dalsze losy tego oddziału. W kilka dni później płk. Rudzki znajdował się z powrotem w województwie kaliskim:
Stojąc w lasach należących do dóbr Jastrzębiec w południowo-zachodniej stronie Szczercowa około 12 czy 15 lutego, odwiedzony zostałem dniem pierwej w obozie przez Bronisława Ruckiego.
Być może jego obecność w Smoleniu należy wiązać z działaniami oddziału Józefa Grekowicza. Oddział ten, zwany pierwszym oddziałem ochotników częstochowskich, został sformowany w okolicach Częstochowy z uczniów szkół średnich, młodzieży rzemieślniczej oraz kilkunastu dezerterów z carskiej armii. Został rozbity podczas nieudanej próby zajęcia Radomska w nocy z 23/24 stycznia. Niedobitki około 16 lutego dołączyły do powstańczych oddziałów Kurowskiego. W pierwszych miesiącach 1863 roku w wyniku ruchów oddziałów rosyjskich i sił powstańczych sytuacja militarna w okolicach Pilicy ulegała ciągłym zmianom. Było to przed wszystkim wynikiem położenia miejscowości w pobliżu garnizonów rosyjskich w Olkuszu i Miechowie a zwłaszcza niedaleko linii kolejowych i powiązanych z nimi linii telegraficznych. Od początku powstania nieustannie trwały działania obu stron mające przynieść panowanie nad tymi strategicznymi obiektami :
Od Sosnowca aż do Częstochowy (w istocie do Poraja stacya przed Częstochową), rzeczywiście nie dojrzeć Moskala, wszystko w ręku powstańców, widzieć można ich pikiety i placówki, a służba cała w przykładnym się odbywa porządku. Dopiero w Piotrkowie napotyka się znowu Moskali, którzy tutaj znaczniejsze zgromadzili siły. Tak jak Sosnowiec od strony pruskiej, tak od strony galicyjskiej zajęta przez powstańców komora graniczna Maczki i podobnież zaprowadzony rząd i usługa narodowa
Powstańcy w olkuskiem zajmują wszystkie swoje dawne stanowiska, siły ich wzrosły w ostatnich dniach.[„Czas” z 17 lutego 1863 roku.]
...załogi rosyjskie Częstochowy, Kielc, Radomia nie mogły wówczas zachować łączności, porozumiewać się ze sobą, i zasięgać rozkazów z Warszawy, gdyż linje telegraficzne przecinano wszędzie a kuryerów przejmowano stale.
Na odcinku od Poraja do granicy palenie mostów, zdejmowanie torów i podkładów trwało do lutego a nieprzyjaciel bez większych przeszkód używał kolei do swoich celów gdyż jednostki carskie, ześrodkowane w pierwszym miesiącu walk wzdłuż szosy krakowskiej, nie potrafiły odpowiednio zabezpieczyć połączeń kolejowych. Wspomniane wyżej informacje płk.Rudzkiego stanowiły pierwsze sygnały o akcji szykowanej przeciwko oddziałom Apolinarego Kurowskiego:
Przeciw Kurowskiemu miały więc wystąpić dwie kolumny: jedna z Częstochowy, pod komendą pułkownika Ostrowskiego, złożona z ośmiu rot piechoty, setki kozaków i 6 dział, a więc przeszło 1700 ludzi, druga z Miechowa pod komenda ks.Bagrationa, licząca 7 rot, 2 plutony dragonów, setkę kozaków i dwa działa a zatem do 1600 ludzi. Pierwsza kolumnę powiększono w ostatniej chwili jeszcze o 4 roty piechoty gwardii i 4 działa wzięte z garnizonu warszawskiego i oddano ją pod komendę płk Korfa a po jego samobójstwie generała Czernickiego. Kolumna Częstochowska miała się zebrać przed 17 lutego w Żarkach , osiemnastego dojść do Pilicy i tutaj nawiązać czucie z oddziałem ks Bagrationa. Temu ostatniemu nakazano odciąć Kurowskiego od Krakowa i uderzyć spychając ku kolumnie częstochowskiej.
W bliższej nas okolicy oddział powstańców wyruszył przedwczoraj rano z Olkusza, a wczoraj miała dojść do Olkusza kolumna rosyjska 1000 przeszło ludzi licząca pod rozkazami pułkownika, który wyjątkowo nie szerzył zniszczenia w marszu i podobno karność dotąd utrzymywał. Kolumna ta jest połową oddziału, który wyruszył z Częstochowy a przybywszy przez Pilicę do Ogrodzieńca rozdzielił się tam na dwie kolumny: jedna z 1000 przeszło ludzi poszła w kierunku do Olkusza a druga, około 800 żołnierzy ruszyła do Wolbroma ku Ojcowowi.
[„Czas” z 22 lutego 1863 r.]
Celem planu opracowanego przez radomskiego naczelnika wojennego gen. Uszakowa, była likwidacja obozu w Ojcowie i zepchniecie powstańców do granicy pruskiej albo austriackiej. Ciężar operacji spoczął na dwóch zespołach marszowych. Pierwszy, dowodzony przez płk. Ostrowskiego, w składzie: pięć kompanii 27. pułku piechoty,rota 13. pułku piechoty, dwie kompanie 28. pułku piechoty i sotnia kozaków (w sumie 1700 ludzi oraz 6 dział), ruszył z Częstochowy w stronę Ojcowa. W ostatniej chwili grupę wzmocniono dodatkowymi pododdziałami, przybyłymi z Warszawy: l kompanią keghstolmskiego pułku i 3 rotami petersburskiego pułku grenadierów, wyposażonymi w 4 działa. Druga grupa, utworzona na bazie garnizonu miechowskiego, obejmująca sześć rot pieszych, dwa plutony dragonów, sotnię kozacką i dwie armaty, wzmocnioną dwoma kompaniami z Kielc dowodzona była przez księcia Bagrationa i miała za zadanie odcięcie przeciwnika od kordonu i odrzucenie w stronę kolumny częstochowskiej. Dowództwo nad całością oddano początkowo płk. Korffowi. Oddziały ks.Bagrationa 16 lutego opuściły Miechów udając się w kierunku Michałowic. Podczas marszu częstochowskiej grupy wojsk carskich niedaleko od Pilicy doszło do dramatycznego wydarzenia w rosyjskich szeregach, które stało się tematem spekulacji w ówczesnej prasie:
W dniu 17 t.m. o godz. 6 wieczorem wyjechał z Warszawy do Częstochowy jenerał-adjutant Czerwiński; mówią, że ma objąć dowództwo nad oddziałem wojsk moskiewskich posuwającym się z Częstochowy przez Pilicę do Olkusza w miejsce pułkownika gwardyi Korffa (który jest synem jenerała Korffa zastępującego obecnie generał Ramzaja który został zawieszony w służbie) albowiem pułkownik Korff zastrzelił się. [...]
[„Czas” z 22 lutego 1863 r.]
Co się tyczy zastrzeleniu się pułkownika Korffa, mamy także dokładna wiadomość. Nastąpiło to w Ogrodzieńcu na drodze między Pilicą a Olkuszem. W tym miejscu miała się kompania wojsk rosyjskich maszerująca od Pilicy rozdzielić na dwie. Jedna pod dowództwem pułkownika Korffa miała ciągnąć w prostym kierunku na wschód podobno ku Miechowowi, druga pod dowództwem pułkownika innego szła do Olkusza. Otóż pułkownik Korff gdy miał to dowództwo objąć zgromadził oficerów swego oddziału i powiedział im że gdy poleceń mu danych jako oficerowi nie może pogodzić z oficerami człowieka, przeto ich żegna i wyszedłszy parę kroków do drugiego pokoju zastrzelił się. Szlachetny człowiek !
[„Czas” z 22 lutego 1863 r.]
Gazeta Wiedeńska pisze:Rosyjski pułkownik Korff, który odebrał sobie życie jak mówiono dla tego,że sumienie nie dozwalało mu dopełnić otrzymanych poleceń, miał uczynić, to jak donoszą z Warszawy do Nat.Ztg, głównie z rozpaczy, poniósł kleske od powstańców. Independance belge podaje jednak następujący telegram z Warszawy: Nikt nie wie, co pułkownika Korffa skłoniło do samobójstwa; przyczyny które Patrie podaje, są niedorzeczne, bo nigdy nie wydawano rozkazu, o którym ten dziennik wspomina. Przeciwnie wszyscy dowódcy wojsk maja najsurowsze polecenie, niedopuszczać żadnych ekscesów.
[„Gazeta Lwowska” z dnia 4 marca 1863 r.]
Z Warszawy donosi tenże dziennik z niezawodnego źródła,że nie jest prawdą jakoby pułkownik Korff przed śmiercią dał był jakiś tendencyjny powód do zamierzonego samobójstwa gdyż nikomu nie wspominał o swem przedsięwzięciu. Pułkownik Ostrowski, któremu Korff oddał dowództwo, nie odebrał sobie życia, nie miał wcale zlecenia wykonać na swym kuzynie wyroku śmierci, i wojskiem, które mu powierzono dowodzi jak dawniej.
[„Gazeta Lwowska” z 9 marca 1863 r.]
Opowieść dobrym Rosjaninie zataczał coraz szersze kręgi stając się rodzajem żyjącej swoim własnym życiem powstańczej legendy:
Pewnego dnia odwiozła p. Ostaszewska bieliznę dla oddziału do majątku, Jeziorko pod Częstochową, lecz spóźniła się, gdyż powstańcy, uchodząc przed dużą siłą moskiewską, wieś tę już opuścili. Właściciel chcąc ratować partyzantów i wstrzymać za nimi pościg począł hojnie ugaszczać wojsko rosyjskie. Dowodzący br. Korff. zachwycony polską gościnnością, wyszedł przed dom, by ukryć łzy, cisnące mu się do oczu. Po pewnej chwili popełnił samobójstwo, przy nim znaleziono kartkę ze słowami: „Z wojskiem biłbym się. z narodem nigdy". Ciało Korffa przewieziono do Częstochowy, gdzie dzwoniono we wszystkie dzwony myśląc, że samobójcą był Polak, Ostrowski, przeznaczony na dowódcę. Stąd dowiedzieli się Moskale, że Ostrowski uważany jest przez swoich, za dobrego Polaka i nominację jego cofnęli.
Oddziaływanie przekazywanej z ust do ust legendy było tak silne,że pułkownik wojsk carskich został wymieniony przez Z.Kolumnę w publikacji poświęconej ofiarom powstania styczniowego.
17 lutego 1863 w powstańczym ataku na Miechów uczestniczy jeden z Hubickich. Powstańcy wycofywali się z Miechowa różnymi drogami kierując się do Ojcowa lub do Olkusza. Przemysław Szulc, trzynastoletni uczeń gimnazjum św. Anny, który z grupa kolegów dostał się do Ojcowa tak wspominał swoje dzieje po klęsce miechowskiej, w której uczestniczył :
Balcarkowie lękając się odpowiedzialności odesłali mnie wkrótce do Kozłowa, do księdza proboszcza a ten znowu do swoich znajomych pod Pilicę. Byłem i u cukiernika Wodzińskiego w Pilicy i u ks. proboszcza w Słomnikach...
Po przegranej przez powstańców bitwie pod Miechowem [17 lutego 1863 r.] Rządy Narodowe w Pilicy, podobnie jak w całym powiecie olkuskim, osłabły. Bagration, który w Owczarach usłyszał informację o pogromie powstańców w Miechowie i pogłoski o planach ponownego uderzenia na to miasto, skierował się z powrotem do macierzystego garnizonu. 20 lutego grupa częstochowska gen.Czernickiego wkroczyła do Olkusza. Źródła urzędowe mówią o wzięciu do niewoli 4 rannych powstańców, zagarnięciu 8 koni oraz 30 pudów prochu. Trzon kolumny ruszył przez Dąbrowę, Sławków, Siewierz i Koziegłowy, tropiąc operujący w tych okolicach oddział powstańczy. W Olkuszu pozostała 3. rota 27. pułku pod dowództwem gen. Medema, zastąpiona wkrótce przez 2 roty 7. batalionu strzelców wraz z 50 strażnikami konnymi z grupy ks.Bagrationa. Siły gen.Medema skierowane zostały do Ząbkowic w celu zabezpieczenia linii kolejowej. Obowiązek przywrócenia porządku prawnego i administracyjnego oraz doprowadzenia do ładu połączeń kolejowych i telegraficznych spadł na barki gen. mjr. księcia Aleksandra Szachowskiego, nowego naczelnika wojennego powiatów olkuskiego i miechowskiego, który zastąpił gen. mjr. Czernickiego. Na przełomie lutego i marca oddziały rosyjskie umocniły się w okolicznych garnizonach:
Trzydziestu kozaków którzy jako przednia straż weszli do Dąbrowy, nie zastali tam powstańców, gdyż cofnęli się oni częścią do Siewierza i Pilicy, a częścią ku oddziałowi Langiewicza. Rosyanie stoją w Ząbkowicach, Sosnowicach i Częstochowie jako ruchome kolumny.
[„Gazeta Lwowska” z 23 lutego 1863 r.]
W Częstochowie jest silna załoga, a ostatni oddział moskali był w Myszkowie, skąd aż do Maczek nie było wczoraj wojska lecz głoszone,że specjalny pociąg nadzwyczajny powiezie je z Myszkowa do Dąbrowy. Z bliższej nam okolicy oddziały wojsk rosyjskich są w Olkuszu , gdzie zrabowali żołnierze dwóch urzędników, w Skale. Wolbromie i Miechowie...”
[„Czas” z 26 lutego 1863 r.]
Z Krakowa donoszą do Jener.Kor. Wojska rosyjskie przybyły znowu koleją z Częstochowy do Ząbkowic i Trzemeszyc (pierwszej stayi za Maczkami) i patrolują w okolicy Maczek i Dąbrowy.
[„Gazeta Lwowska”z dnia 4 marca 1863 r.]
Co się tyczy doniesień o ruchach w tej okolicy oddziałów polskich jenerała Langiewicza, Jeziorańskiego i Cieszkowskiego ... powiemy tylko, że wieści pomiędzy publicznością krążą jak najrozmaitsze i sprzeczne...powiemy nadto iż oddziały te zajmują wiele miejscowości między koleją żelazną a Miechowem, między innemi Wolbrom, Żarnowiec... Rosjanie zajmują Miechów i Olkusz. Od Częstochowy i od kolei żelaznej nie nadchodzą moskalom posiłki...
[„Czas” z 4 marca 1863 r.]
Pod koniec lutego Cieszkowski udał się w kierunku Siewierza i planował atak na Myszków. Powiadomiony o działalności powstańców książę Szachowskij udał się z Częstochowy do Myszkowa na czele pierwszej i drugiej kompanii strzelców z pułku witebskiego oraz połowy szóstej sotni pułku dońskiego. Cieszkowski zrezygnował więc z planu ataku i wycofał się w kierunku Goszczy aby połączyć się z oddziałem Mariana Langiewicza. Powstańcy podążali przez Pilicę.
Cieszkowski, ranny jeszcze pod Sosnowcem, tak był osłabiony,że nie mógł dosiąść koni, zrobiliśmy nosze z kos, jeźdźcy naprzód łamali lód, a my idąc w bród, nieśliśmy go aż do Włodowic. Z Włodowic dostaliśmy się do Szczekocin, skąd wozami do Pilicy na noc na zamek, lecz po spożyciu, w oficynach zamku, pęcaku, zawieziono nas do Wolbromia. Z Wolbromia jeśli się nie mylę, pieszo dążyliśmy ku Pieskowej Skale.
W ślad za oddziałem Cieszkowskiego dotarł do Pilicy jakiś oddział rosyjski, który kwaterował tutaj przez pewien czas.
Silniejsze nieco załogi pozostały w Kielcach i w Miechowie, słabsze w Pilicy, w Olkuszu i w Strzemieszycach a mianowicie w Olkuszu stoi 3 roty piechoty, nieco inwalidów i objeszczików. W Strzemieszycach zaś, gdzie kolej żelazną przecina droga bita fabryczna od Będzina przez Olkusz i Wolbrom do Miechowa wiodąca, stoi dwie roty piechoty, sotnia kozaków i oddział objeszczików.
[„Czas” z 25 marca 1863 r.]
Był to prawdopodobnie jeden z pododdziałów prowadzonych przez ks.Szachowskiego, który podążył z Myszkowa przez Kromołów do Pilicy a następnie do Żarnowca, starając się przeciąć drogę cofającym się spod Małogoszczy w stronę Goszczy siłom Langiewicza, Kurowskiego oraz Jeziorańskiego. Z Żarnowca siły Szachowskiego maszerowały przez Wolbrom do Skały stanowiąc część sił biorących udział w potyczce pod Pieskowa Skała [4 marca].
Na początku marca garnizon Miechowa liczył 3 roty piechoty, l sotnię kozaków i l kompanię straży granicznej ze strażnikami konnymi. ll marca garnizon miechowski powiększył się o 3 kompanie, 2 działa, l/2 sotni oraz l/2 szwadronu pod dowództwem mjr. Bentkowskiego. W Częstochowie zgrupowano dywizjon lekkiej baterii nr 2 i oddział straży granicznej liczący 300 jeźdźców i piechurów, oraz trzy bataliony 27. pułku piechoty. W Olkuszu przebywał 3. batalion pułku witebskiego.W ramach koncentracji oddziałów ks.Szachowskiego do rozprawienia się z siłami Langiewicza 12 marca do Wolbromia dotarły 5. kompania pułku witebskiego, artyleria i 160 strażników konnych a 2. batalion 27. pułku z 3 rotami, 4 armatami i 160 strażnikami konnymi pod dowództwem mjr Sztolcenwalda wyruszył z Wolbromia do Miechowa. 18 marca ks.Szachowskij przewidując marsz Langiewicza na Częstochowę wysłał 2 roty z 2 działami do Żarnowca 21 marca oddziały mjra Leo, trzecia kompania strzelecka i czwarta rota liniowa pułku witebskiego oraz 25 kozaków z 3. pułku dońskiego, tropiące powstańców wyruszyły z Lelowa udając się do Kromołowa i Rokitna Szlacheckiego co doprowadziło do potyczki pod Kuźnicą Masłońską. Przez pewien czas po potyczce notowano ruchy grup powstańczych wzdłuż kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Przeciwko nim wyruszyły z Częstochowy dwie roty strzeleckie i trzy roty liniowe 27. pułku piechoty pod dowództwem kpt. Puzyriewskiego, które do 23 marca operowały na linii Łazy-Siewierz-Koziegłowy. W tym samym czasie z Olkusza w kierunku Łaz działały dwie kompanie piechoty i pięćdziesięciu kozaków.
O nieznanych mi bliżej wydarzeniach w Pilicy związanych z postacią generała Mierosławskiego, który w tym czasie próbował stanąć na czele powstania donosiła „Gazeta Lwowska”:
Co zaś tymczasem zaszło w Pilicy i w Olkuszu, jak sobie Langiewicz i centralny komitet wobec mnie postąpili to już wiecie z raportów moich nr 132,133 i 134.
21 marca 1863 jen.Ludwik Mierosławski
[„Gazeta Lwowska” z 16 kwietnia 1863]
Okoliczne garnizony rosyjskie umacniały się:
Dalej donosi Jener. Kor.: „Rosjanie obsadzili teraz także południowa cześć Królestwa silnemi oddziałami wojska. Przy wszystkich komorach celnych na granicy stoją półkolumny, liczące 400 do 500 ludzi, w Skale, Wolbromiu, Olkuszu i Słomkach stoi 400 do 500 ludzi z kilkoma działami, a w Miechowie jest główna kwatera stojących na południu wojsk. Miechów zostaje w nieprzerwanej komunikacyi z Kielcami, gdzie znajduje się znaczniejsza jeszcze załoga, jak również z Radomiem, stolica gubernii. Gdzie, w tej okolicy maja powstańce swoje punkta zborne, trudno oznaczać. To tylko pewna, że maja ich kilka, jak również i to, że ci, którzy powtórnie przechodzą za granice, uzbrajają się na nowo w broń, którą przechodząc -po raz pierwszy na terytoryum austriackie przechowali w bezpiecznych miejscach w lesie.
[„Czas” z 23 kwietnia 1863]
jednak, szczególnie wzdłuż linii kolei warszawsko-wiedeńskiej trwały akcje oddziałów powstańczych:
Silne oddziały wojska dla bezpieczeństwa towarzyszą pociągom osobowym przejeżdżającym między Warszawą a Maczkami; podróżni zajmują wagony środkowe, żołnierze zaś przednie i tylne. Oficer z dwoma żołnierzami stoi na tenderze.
[„Gazeta Lwowska” z 16 kwietnia 1863]
Kolejna informacja o udziale Piliczan w wydarzeniach 1863 roku dotyczy działań oddziału kpt. Anastazego Mossakowskiego pomiędzy potyczkami pod Golczowicami [22.04.1863] i pod Jaworznikiem [24.04.1863]. 20 kwietnia w Miechowie do ks.Szachowskiego dotarła informacja o wkroczeniu w granice Królestwa kolejnego oddziału powstańczego, na czele którego stał kpt. Mossakowski. Oddział ten rezygnując z pierwotnego planu zajęcia Olkusza skierował się w kierunku Złotego Potoku. Pod Golczowicami doszło do potyczki zakończonej odskokiem powstańców w kierunku na Siewierz i Myszków.
O nieprzyjacielu nie miano, jak się wydaje, żadnych wiadomości i stając w Golczewicach, jeśli lękano się ataku to tylko od strony niedalekiej Pilicy... Gdy noc zapadła mając wszystkiego tylko trzech ranionych, po naradzie z Wierzbińskim i Miernickim, postanowił ruszyć do Ogrodzieńca dla dania żołnierzom odpoczynku i żywności w miasteczku, które acz małe zawsze posiadało więcej zasobów niż okoliczne wsie na przednówku.
Nazajutrz z rana (o piątej rano 23 kwietnia) ruszyliśmy przez młyny Lubach blisko źródeł Warty leżące przez lasy Porembskie ku Złotemu Potokowi ... Rozłożyliśmy się blisko wsi Poremby robiąc przegląd ochotników spostrzegliśmy z przykrością, że ubyło nam około 40 ludzi. Kilka forsownych marszów które przez trzy dni, dzień po dniu robiliśmy, dwa nocne pochody, były powodem,że słabi pozostawali w tyle. Miejscowa ludność bezpłatnie żywność nam dawała lecz nie zasilała ochotnikami naszego oddziału. Oprócz trzech ochotników przybyłych z Pilicy, z Ogrodzieńca czy też z Kromołowa nikt się z nami w ciągu wyprawy nie połączył.
Na początku maja 1863r. obserwowano ruchy oddziałów powstańczych w pobliżu Pilicy.
„Gazeta Wiedeńska” przynosi następujące depesze telegraficzne: Kraków, 6 maja br. Pilicę mają od 1 b.m. zajmować powstańcy. Czachowski stał 3. w Szczekocinach a wczoraj w pobliżu Wolbromia i zamierza ruszyć na Miechów.
W czerwcu, lipcu i sierpniu nadal trwały ruchy zarówno oddziałów powstańczych jak i wojsk rosyjskich nieustannie przemieszczających się w południowo-zachodniej części Królestwa Polskiego.
Inny telegram w „Gazecie Wiedeńskiej” z 6 b.m. [czerwca] donosi, że pod Pilicą w guberni radomskiej Czachowski spólnie z Kononowiczem zadali klęskę Rosyanom …. Jener. koresp. donoszą pod dniem 2 b.m. że Rosyanie w Olkuszu oczekiwali przez 3 dni napadu powstańców którzy mieli nadejść z głębi kraju.
[„Gazeta Lwowska” z 8 czerwca 1863]
Wiadomość ta nie ma potwierdzenia w faktach,. W tym czasie oddziały Czachowskiego i Kononowicza przebywały z dala od siebie.
Od granicy polskie donoszą, że wojska ces. rosyjskie konsystujace w Olkuszu, otrzymawszy wiadomość, że tamże ma przybyć znaczniejszy oddział powstańców, stały pod bronią nieustannie przez trzy dni ciągłe odbywały patrole jednakowoż wiadomość się nie potwierdziła bo powstańcy nie przybyli.. Włościanom polecono pilnować swoich granic. Przyobiecano dzienny żołd dla tej straży włościańskiej, a mianowicie każdy strażnik konny otrzyma 3 a każdy pieszy 2 złote polskie dziennie. Jednakowoż nie przyszło jeszcze do uorganizowania tej straży, i zapewne nie przyjdzie bo znaczniejsze oddziały powstańców coraz rzadziej się pojawiają, a oczywiste gaśnięcie powstania czyni takie środki wyjątkowo niepotrzebnemi.
[Gazeta Lwowska nr 134 z 15 czerwca 1863 ]
Dnia 24. i 25. Czerwca cała załoga rosyjska ruszyła z Olkusza do Koniecpola przeciw powstańcom. Na stacyi pozostali tylko inwalidzi i ci straż odbywają.
[„Gazeta Lwowska” z dnia 4 lipca 1863 r.]
Kolejna informacja o pobycie w Pilicy wojsk carskich pochodzi z raportu naczelnika pow.olkuskiego Wincentego Siemieńskiego z 10 VII 1863r.
...Wczoraj, tj. z czwartku na piątek, Chmieliński dostał wiadomość z Pilicy, że 3 (trzy) roty piechoty, 3 działa i 50 kozaków przybyło o godz. 9 do tego miasta i zabrało podwody do wyjścia jak najraniej; jedna z tych rot i kozacy mają być z Miechowa, reszta z Olkusza. Kozacy nowi w Miechowie, o których mieliście wiadomości z Iżykowic, nie przechodzili przez Książ Wielki, co mi daje wątpliwość o autentyczności tej nowiny. Oddział Bończy cały się rozeszedł. Pomógł mu do tego niemało Leniecki.
Burmistrz Ludwik Dowbor stał wraz z synem Walerianem na czele grupy, która pod pozorem działań powstańczych prowadziła działalność bandycką, napadała na na dwory właścicieli ziemskich i plebanie wymuszając datki rzekomo na rzecz powstania, m.in. torturowali księdza w Sędziszowie.
...od połowy miesiąca lipca pojawiła się banda rozbójnicza pod wodzą Dowbora, burmistrz m.Pilicy, która, mianując się powstańcami, strzelała w Kowalewie do właściciela wsi Keferszteina jego żony i córki, znanych z patriotyzmu. W Sędziszowie związali i męczyli tamtejszego proboszcza, również gorliwego patrjotę, a w Obiechowie zrabowali doszczętnie dwór, ubożąc znaną z zacności obywatelską rodzinę.
W lipcu 1863 roku Dowbor zamknął w skarbcu kasy miejskiej dwóch wysłanników Rządu Narodowego konfiskując przy tym pieniądze. Jeńców wydał następnie Rosjanom, którzy ich powiesili. W odwecie 2 sierpnia 1863 roku o 4 nad ranem przybyła do Pilicy grupa 12 powstańców z oddziału Chmieleńskiego która po starciu z poplecznikami burmistrza pojmała go wraz z synem i przewiozła do powstańczego obozu w okolicy Dzierzgowa gdzie na burmistrzu wykonano wyrok śmierci przez powieszenie.
Trwały kolejne próby infiltracji oddziałów powstańczych z Galicji na teren Królestwa Polskiego:
Dalej donoszą, że do Pilicy dnia 18 b.m. [lipca] wszedł po odejściu wojsk rosyjskich mały oddział konnych powstańców i za gotowe pieniądze zakupił żywność i furaż. Przy tej sposobności postrzelony został ciężko jakiś żyd, podejrzany o szpiegostwo.
[„Gazeta Lwowska” z 28 Lipca 1863 ]
Kronika donosi o potyczce dnia 6. lub 7. b.m. [sierpnia] z oddziałem rosyjskiej piechoty i kozaków pod Wolbromiem stoczonej przez nowo uorganizowany odział powstańców liczący około 100 jeźdźców pod dowództwem niejakiego P. czy B. zaraz po wejściu wdawne województwo krakowskie. Powstańców miało paść 8,około 60 przebiło się w głąb kraju a 30 wróciło na terytoryum austryackie. Z tych ostatnich jak się dowiaduje Krak.Ztg przytrzymano 5 pod Krzeszowicami.
[„Gazeta Lwowska” z 11 sierpnia 1863]
Donoszą nam z dnia 29 sierpnia; w przeszłym tygodniu zabrano w Pilicy trzydziestu młodych ludzi przemocą do powstania. W tem samem mieście powstańcy szukali jakiegoś żyda. Nie znalazłszy go w domu, wlekli jego żonę zarzuciwszy jej postronek na szyję, i dopiero przekonawszy się,że żyd odjechał uwolnili kobietę z trwogi śmiertelnej.
[„Gazeta Lwowska” z 31 sierpnia 1863 r.]
W październiku 1863 roku doszło do najbardziej znanego epizodu w powstańczych dziejach Pilicy. Nocą oddział żandarmów zjawił się u Czaplicowej, która została aresztowana wraz z dziećmi Oświadczono, że w ciągu pół godziny rodzina ma być gotowe do drogi. Całe jej mienie zostało skonfiskowane. Wraz z matka aresztowane zostały Florentyna, Gabriela, Maria, Jadwiga i Anna. Ocalała zaangażowana w działalność powstańczą Elżbieta Wrotnowska mieszkająca już w tym czasie w Działoszycach oraz syn Adam, który najwyraźniej tej nocy był nieobecny w Pilicy.
Od początku 1864 roku Pilica praktycznie przestała być terenem działań powstańczych
Z Olkusza. Band żadnych nie ma i w ogóle w całym powiecie olkuskim zupełna spokojność panuje.
[„Gazeta Lwowska” z 13 lutego 1864 r.]
Trwała jednak seria tragicznych wydarzeń, których ofiarami byli powstańcy:
Z rozporządzenia naczelnika wojennego oddziału olkuskiego rozporządzono rewizyę w domu dziedzica dóbr Strzegowa, Psarskiego, gdzie znaleziono trzy pudy prochu i rozmaite kompromitujące pisma ,a pomiędzy niemi instrukcyę rządu podziemnego wydaną naczelnikom parafialnym,w której między innemi powiedziano:
Instrukcyja szczegółowa do naczelników parafii
-
Naczelnik parafii zostaje pod bezpośrednim zwierzchnictwem naczelnika okręgu (sekcyjnego) może się jednak wprost z naczelnikiem powiatu znosić i od niego rozkazy odbierać.
-
Naczelnik parafii ma mieć przy sobie pomocnika, któryby go mógł w każdym razie w urzędzie zastąpić. Pomocnik ten nie będzie miał charakteru urzędowego.
-
Naczelnik parafii w każdej wsi wybrać ma jednego z obywateli i tego na starszego wsi do zamianowania naczelnikowi powiatu przedstawić.
-
Obowiązek starszych wsi jest spełniać we wszystkiem rozkazy naczelnika parafii i pilnować bezpieczeństwa publicznego w powierzonej sobie wsi, w tym względzie składać co dwa dni raport naczelnikom parafii.
-
Tak zwana straż bezpieczeństwa, zostawać ma pod rozkazami naczelnika parafii.
-
Naczelnik parafii jest naczelnikiem policyi parafialnej.
Psarski aresztowany wraz z papierami i prochem, odstawiony został naczelnikowi wojennemu. [„Gazeta Lwowska” z 15 stycznia 1864 r.]
29 lutego 1864 roku na mocy wyroku sądu wojennego powieszono w Pilicy Ferdynanda Rajchela i Rychtera w Pilicy.
Dziennik Powszechny nie zamieszcza dziś nic ważnego, prócz doniesienia o straceniu w Pilicy w d. 29 Lutego na szubienicy powstańca nazwiskiem Rajchet, tudzież rozciągnięcia kontrybucji na kilko obywateli, za uiszczenie podatku narodowego. I tak, kupiec Heldt był skazany na 1000 rubli, kuśnierz Starkmann na 735 r., innych kilko na mniejsze kwoty, aż do rubli 100.
[„Chwila” z 20 marca 1864 r.]
13 listopada powieszony został w Pilicy kolejny żandarm powstańczy - Jan Łuczkiewicz. W trakcie powstania o. Stanisław Cybulski był przez 2 tygodnie więziony na zamku w Pilicy wraz z klerykami i służbą kościelną. Nie udało się ustalić dokładnej daty tego wydarzenia. Powstańcy w okolicach Pilicy stacjonowali w Czarnym Lesie, w lasach szypowskim i smoleńskim oraz w nieczynnym wapienniku Brak jest informacji jakiego okresu czasu dotyczą podane lokalizacje.
[Fragment książki „Powiat Zawierciański w powstaniu Styczniowym 1863-1864”. Praca zbiorowa. Wyd. Starostwo Powiatowe w Zawierciu. 2013]
Tematy powiązane;