o.Jukundyn Bielak
O Pilicy » Żyli wśród nas » Ludzie kościoła » o.Jukundyn Bielak
Urodził się 8 czerwca 1834 r. w Pilicy. Był synem szewca Franciszka i Zofii z Banachiewiczów. Miał dwie starsze siostry Marianne i Jadwigę oraz młodszego brata Kazimierza. Prawdopodobnie uczęszczał do miejscowej szkoły elementarnej. 20 lipca 1850 roku w domu nowicjatu w Stopnicy z rąk o. gwardiana Pantaleona Dąbka otrzymał habitoraz imię zakonne Jukundyn. 20 lipca 1851r. uczynił śluby czasowe na ręce delegata prowincjalskiego ówczesnego gwardiana o.Juliana Górnika. W ramach ośmioletniej formacji zakonnej przebywał w Pilicy (1851-1853) gdzie pobierał nauki z zakresu szkoły średniej. 17 maja złożył tutaj na ręce gwardiana o.Narcyza Siekierskiego uroczystą profesję. Kontynuował naukę z zakresu filozofii i teologii w Kazimierzu ( 1853-1856) i w Sandomierzu (1856-1859). W 1857 w Lublinie wyświęcony został na kapłana przez bpa ordynariusza Wincentego Pieńkowskiego. W tym samym roku potrzymał zezwolenie na głoszenie słowa bożego i słuchanie spowiedzi. W lipcu 1859 roku powierzono mu obowiązki lektora gramatyki w Chełmie Lubelskim a od lipca 1860 lektora gramatyki w tym samym klasztorze. 16 sierpnia 1861 r. wygłosił kazanie z okazji poświęcenia pomnika ku czci poległych pod Dubienką. Zagrożony represjami wyjechał do guberni wołyńskiej gdzie schronił się w klasztorze w Dederkałach Wielkich. W obawie przed wywiezieniem na Syberię za udział w manifestacjach patriotycznych w grudniu 1861r. wyjechał do Paryża a stamtąd do Rzymu. Tam spotkał o.Konrada Piramowicza, który przybył na Kapitułę Generalną Zakonu, na której został wybrany definitorem generalnym. Przy jego wsparciu, po złożeniu egzaminów przed Kongregacją Rozkrzewiania Wiary wyjechał do Ziemi Świętej w charakterze spowiednika Polaków.6 lipca 1862 wyjechał jako misjonarz i penitencjarz apostolski przez Maltę, Aleksandrię, Jaffę do Jerozolimy gdzie dotarł18 lipca.Przez cały okres pobytu mieszkał w klasztorze Kustodii Ziemi Świętej przy bazylice Najświętszego Zbawiciela.Pracował w sekretariacie kustodii jako archiwariusz, protokolista i sekretarz osobisty kustosza. Od stycznia do lipca 1864 był przełożonym klasztoru Bożego Grobu co umożliwiało odprawianie mszy świętej na grobie Chrystusa. Wyczerpujące warunki klimatyczne i tryb życia, w którym cała doba, poza sześcioma godzinami,wypełniona była modlitwami i odprawianiem mszy, uniemożliwiały dłuższe sprawowanie tej funkcji. Wkrótce stał się przewodnikiem i opiekunem pielgrzymów polskich. W latach 1868,1883 i 1887 odwiedził Polskę. Doprowadził do utworzenia Domu Polskiego, którego potrzebę utworzenia tak uzasadniał:
Franciszkanie w Jerozolimie udzielają pielgrzymom bezinteresownie schronienia i całkowitego utrzymania tylko przez 15 dni, po upływie których muszą dom opuścić. Wynajmowanie zaś mieszkania w mieście jest kosztowne, połączone nieraz z innymi jeszcze trudnościami, gdy np. Jest duży napływ pielgrzymów. Również w domu austriackim przyjmują swoich obywateli tylko na 15 dni. Franciszkanie w innych miejscowościach także udzielają gościny pielgrzymom na dzień lub dwa, stosownie do potrzeb, I na tym koniec. Tymczasem niektórzy z pielgrzymów, czy to z powodu zmiany klimatu, długiej i męczącej podróży, czy zmiany pożywienia, często chorują. Zachodzi wtedy konieczność oddania ich do szpitala, który muszą opuścić po 7—8 dniach, niezależnie od tego, czy są zdrowi, czy nie. Nikt w takim stanie nie może udawać się w drogę powrotną do domu. Koniecznym jest więc dom wypoczynku na dłuższy lub krótszy okres rekonwalescencji. Z czterech zaś szpitali znajdujących się w Jerozolimie tylko jeden, a mianowicie francuski jest katolicki. Drugi szpital jest protestancki, a dwa pozostałe: grecki i rosyjski — schizmatyckie. Do szpitala obcych wyznań nikt nie chce iść, a katolicki może przyjąć tylko dwie osoby. Ponadto szpitale te są bardzo od siebie, oddalone i można sobie wyobrazić, na ile trudu i wysiłku musiałby się zdobyć ksiądz polski, gdyby chciał je codziennie obejść niezależnie od pory roku i warunków atmosferycznych. A powinien tak czynić, bo tu chodzi o rzecz ważna, zbawienie duszy bliźnich oraz „niesienie im ulgi w cierpieniach. Protestanci i schizmatycy niechętnie widza księdza przychodzącego z Panem Jezusem do chorych. Po wystawieniu zaś Domu Polskiego można będzie wszystkich ulokować, w osobnych pokojach zdrowych i chorych. Jeden lekarz i ksiądz bez większego trudu obsłużą wszystkich. Dla katolików nie jest również wskazane.
W latach 1877-85 pisał korespondencje do „Kroniki Rodzinnej”, „Bonus pastor”, „Pielgrzyma”, „Przeglądu Katolickiego”,”Wiadomości Katolickich” i ”Wieku” przez co szerzył w polskim społeczeństwie znajomość spraw Ziemi Świętej i zdobywał fundusze na utrzymanie Domu Polskiego oraz wspomaganie najbiedniejszych pielgrzymów. Przyczynił się do osiedlenia się na ziemiach pol. sióstr franciszkanek Najświętszego Sakramentu. pod koniec 1894r. ciężko zachorował i częściowo sparaliżowany latem 1895 wyjechał do Krakowa gdzie najpierw przebywał w klasztorze oo.reformatów a potem w zakładzie Helclów. Po jego wyjeździe Dom Polski zamieniony został na przytułek dla zniedołężniałych tercjarek. Zmarł 20 października 1900r.
Akt urodzenia
aktualizacja 2 kwietnia 2013[©.MO]