Niedoszli właściciele

O Pilicy » Legendy-Opowieści-Tajemnice » Niedoszli właściciele

Zborowscy

Według Tygodnika Ilustrowanego z roku 1862 Anna z Pilicy sprzedała w 1564 dobra pilickie Marcinowi Zborowskiemu.

...snać jednak warunki sprzedaży wskutek nastąpionej już w 1565 roku śmierci nabywcy nie musiały zostać dopełnione gdy dobra powtórnie sprzedanemi być mogły Wojciechowi Padniewskiemu, kasztelanowi oświęcimskiemu dybowskiemu staroście. Zanim jednak ten nabywca w posiadaniu Pilicy się utrzymał toczyć wpierw musiał z rodziną Zborowskich długi proces...

Informacja jest oczywiście niepoprawna jeśli chodzi o udział w niej Anny urodzonej około 1571 r. Bliższe prawdy są inne dawne zapisy.

W 1570 r, dobra pilickie od Jana Pileckiego kupił Filip Padniewski dla swego brata, kasztelana oświęcimskiego Wojciecha [...]

Odziedziczył on [Jan (5) Pilecki] dobra pileckie, które następnie poprzez zastaw przeszły w ręce bpa krakowskiego Filipa Padniewskiego...

Anna mogła pojawić się w późniejszych dokumentach z czasem jako córka spadkobierczyni Jana. Co ciekawe, z 1565 roku pochodzi informacje, że Mikołaj Zborowski, syn Marcina Zborowskiego, jako dzierżawca dóbr klucza pileckiego kupił od Wojciecha, Serafina, Jana, Mikołaja i Doroty sołectwo w Kocikowej w dobrach miasta Pilczy.  Być może Zborowscy zawarli z Pileckimi umowę, w myśl której dobra pilickie w zamian za pożyczkę oddano wzastaw antychretyczny z klauzulą na upad. Pożyczka, równa wartości dóbr, za cichą zgodą stron, nie miała być nigdy zwrócona a omijano tą drogą prawo bliższości bo nie było formalnej sprzedaży dóbr.  Prawo bliższości przysługiwało tylko krewnym właściciela. Polegało ono na przyznaniu krewnym zbywcy w stosunku do zbywanego mienia:

  • prawa udzielania zgody na alienację czyli zmianę właściciela. Brak zgody powodował nieważność czynności prawnej i dawał rodzinie uprawnienie do odzyskania zbytych dóbr nawet bez zwrotu ceny kupna.

  • Prawo skupu wchodziło w grę gdy zbywający nie zaproponował krewnym nabycia nieruchomości w ramach prawa pierwokupu. Polegało na możliwości odkupienia dóbr od nabywcy za zwrotem ceny kupna.

Dlaczego umowa została uniewazniona nie sposób dzisiaj ustalić. Potencjalny właściciel Pilicy, Marcin Zborowski herbu Jastrzębiec, urodził się w roku 1492. Odznaczył się w bitwie pod Orszą. Był podczaszym królewskim, starostą małogoskim, kasztelanem kaliskim, wojewodą kaliskim, jednym z przywódców "wojny kokoszej". W 1540 roku podejrzewany był o organizację rzekomego zamachu stanu. W 1554 stał się znanym w całej Rzeczypospolitej kiedy to zabił w Jaromierzu Dymitra Sanguszkę więżącego Halszkę. Z czasem został wojewodą poznańskim i kasztelanem krakowskim. Był właścicielem Solca-Zdroju gdzie w 1556 roku zamienił kościół na zbór. W 1557r., po śmierci brata Piotra, kasztelana małogoskiego, został właścicielem Korzkwi , która pozostała w rękach rodziny do 1572 r.

Synami Marcina byli:

  • Marcin Zborowski – kasztelan krakowski,

  • Piotr Zborowski – wojewoda krakowski

  • Jan Zborowski (1538-103) – kasztelan gnieźnieński, hetman nadworny koronny, sekretarz królewski, kasztelan gnieźnieński, starosta odolanowski, starosta grudziądzki.

  • Andrzej Zborowski (ok.1525-1598) – marszałek nadworny króla Henryka Walezego, miecznik koronny i krakowski (w 1570 roku), marszałek nadworny koronny (lata 1574-1589), kasztelan sanocki (w 1580 roku), kasztelan biecki (w 1590 roku), starosta radomski.

  • Krzysztof Zborowski(?-1593) – podczaszy koronny (1574-1576), głośny awanturnik. Spiskował przeciw Stefanowi Batoremu, próbował znaleźć protektorów w Austrii i Rosji. W 1585 roku sąd sejmowy skazał i jego na banicję.

  • Samuel Zborowski (?-1584) – najbardziej znany z rodu Zborowskich – hetman kozacki, rotmistrz królewski, kalwinista. W 1574 roku, w czasie uroczystości koronacyjnych Henryka Walezego na Wawelu, doszło do walki pomiędzy Samuelem Zborowskim i Karwatem sługą Jana Tęczyńskiego, kasztelana wojnickiego. Próbę rozdzielenia walczących przypłacił życiem Andrzej Wapowski, kasztelan przemyski, którego Samuel Zborowski zabił uderzeniem czekana w głowę. Został za to skazany na banicję. Przebywał na wygnaniu w Siedmiogrodzie na dworze Stefana Batorego. W 1576.,pomimo ciążącego na nim wyroku przyjechał wraz z królem do Polski. Na Siczy zaporoskiej jako hetman kozacki wziął udział w wojnie z Rosją. Spiskował z Habsburgami przeciwko królowi, któremu groził zamachem. 11 maja 1584 r. z rozkazu Jana Zamojskiego został ujęty w Piekarach, gdzie rezydowała jego ukochana siostrzenica i jako niebezpieczny złoczyńca został osadzony w wieży wawelskiej. Protestowała szlachta województwa krakowskiego żądając aby sprawę Zborowskiego rozpatrzył sejmu. Kanclerz podjął jednak decyzję za wcześniejszym przyzwoleniem króla Stefana Batorego, który wyraził się o Samuelu Zborowskim: Nieżywy pies nie gryzie. Samuel Zborowski został ścięty na dziedzińcu zamku wawelskiego 26 maja 1584 r. Powstająca na gorąco literatura czyniła z Samuela ofiarę prywatnej zemsty kanclerza i nietolerancji. W 1588 r. na sejmie koronnym ustalona została ustawa, która pozbawiała króla, jako zainteresowanej strony, głosu decydującego w sprawach o obrazę majestatu przekazując takie spory do rozstrzygania sejmowi. Jego miejsce zajmować mieli odtąd posłowie sejmowi. Ustawa wykluczała również ściganie buntowników w domach szlacheckich. Sejm w 1589 r. uznał ścięcie Samuela Zborowskiego za zgodne z prawem.

Marcin Zborowski oprócz wymienionych wyżej synów miał również sześć córek:

  • Zofię, żonę Stanisława Ostroroga kasztelana santockiego

  • Annę zamężną z Janem Korczbokiem

  • Katarzynę za Hieronimem Ossolińskim, kasztelanem sandomierskim

  • Barbarę zamężna z Markiem Stadnicki

  • Elżbietę, żonę Jana Tarnowskiego, kasztelana żarnowskiego a po jego śmierci zamężną z posłem cesarskim Andrzejem Dudyczem

  • Krystynę, zamężną z marszałkiem Wielkiego księstwa Litewskiego Janem Chodkiewiczem

Marcin Zborowski został przedstawiony na obrazie Jana Matejki "Unia Lubelska". W rzeczywistości Zborowski nie żył już w dniu podpisywania traktatu. Malarz uhonorował jednak jego udział w ówczesnej polityce  kosztem obecnego podczas obrad sejmu w Lublinie Piotra Zborowskiego.

 

Marcin Zbrowski na obrazie "Unia Lubelska"

Henryk Bruhl

Matylda Gostkowska, w "Pamiętniku o Maryi Wesslównie Królewiczowej Konstantowej Sobieskiej..." opisała życie Marii z Wesslów Sobieskiej w czasach „przedpilickich”. W serii opowieści publikowanych w połowie XIX wieku w „Kółku domowym” pojawiły się fragmenty poświęcone pobytowi Marii w Pilicy. W jednym z odcinków autorka opisuje perypetie związane z planowaną sprzedażą pilickich posiadłości.

Owóż w pierwszych miesiącach 1753 r w zamku Pilickim w jednej z jego obszernych frontowych komnat, z których widok rozchodził się na całą okolicę i leżące u stóp góry miasto, siedziała , mówi podanie familijne, w wysokim na kółkach krześle niewiasta , tak około 68 lat mieć mogąca.... dwóch mężczyzn od 20 kilku do 40 lat wieku mieć mogących w postawie zamyślonej, jakby zafrasowanej, wolnym przechadzali się krokiem wzdłuż komnaty... z rysów twarzy tych trzech osób wyczytać można było ważna jakąś rozbierali kwestję. I że zbliżała się stanowcza chwila ostatecznego onej rozstrzygnienia....

Młodszy ze wspomnianych mężczyzn to bratanek Marii Teodor Wessel. Starszy to według autorki również Wessel, starosta zakroczymski jednak nie udało mi się przypisać do tej informacji konkretnej postaci. Franciszek Wessel, kasztelan zakroczymski, nie żył od roku 1725. W Pilicy w opisanym pzez Gostkowską czasie mógł przebywać ojciec Teodora, Wojciech, pochowany w 1760 roku pilickim kościele franciszkanów, jednak był on kasztelanem warszawskim. Podana data wydarzenia również budzi pewne wątpliwości gdyż już 23 maja 1751 roku w Krakowie, Maria zapisała pilickie dobra Teodorowi Wesslowi. Być może jednak zapis ten pozostawiał w jej ręku kluczowe decyzje.

Opisana powyżej sytuacja dotyczyła sprzedaży Pilicy wszechmocnemu ministrowi saskiemu Brühlowi. Heinrich Graf von Brühl od roku 1719 roku w otoczeniu Augusta II szybko piął się po szczeblach kariery. W 1729 został kamerjunkrem, w 1730 podkomorzym, później szambelanem saskim. W 1731 został dyrektorem akcyzy, kierownikiem finansów elektorskich, polityki zagranicznej i wewnętrznej elektoratu. Zasiadał w Radzie Tajnej, dysponował obsadą stanowisk duchownych. Od 1733 jako faworyt Augusta III administrował górnictwem i dochodami dworu. Około 1738 roku skumulował w swoich rękach wszystkie najważniejsze urzędy saskie. Podlegał mu Tajny Gabinet będący naczelnym organ władzy w Saksonii. Od 1743 związał się z Rosją i popierał w I Rzeczypospolitej interesy jej stronników Czartoryskich, którzy w zamian załatwili mu wyrok Trybunału Koronnego poświadczający jego polskie szlachectwo. Było to warunkiem umożliwiającym nabywanie polskich dóbr ziemskich. W 1746 został premier-ministrem. Z czasem zerwał z Czartoryskimi a jego faworytem stał się Jerzy Mniszech, za którego wydał swa córkę Amalię.

...uspokój się wasza królewiczowska mość rzekł kasztelanic zakroczymski, starszy z obecnych synowców królewicowej. wszak nikt wam tu gwałtu nie czyni, ani król jegomość ani jego zaufany minister imci pan Bruhl. Wasza królewicowska mość zrobisz jak zechcesz, trzeba wszelako przyjąć pana komisarza ministra, o co wielce waszą miłość obliguję, zwłaszcza, że o ile mi wiadomo sama Wasza krolewicowska mość, propozycje tę ministrowi uczynić miałaś. „My? Jako żywo! Nigdyśmy ministrowi tego kupna nie proponowali. Wszak ci on to, kiedy tu był w zeszłym roku na jesieni, gdyśmy go prosili o rekomendacje dla waszmości panie Teodorze, rzekła obracając się królewicowa do młodszego synowca - o rekomendację do króla jegomości, aby swe fawory na was zwrócić raczył, zapytał się nas zwracając do czego innego rozmowę czy nie jesteśmy w intencyi sprzedania naszych majętności? Odrzekliśmy mu że wzdychamy do spokojności, a mianowicie do osiedlenia się gdzie przy klasztorze , gdziebyśmy się już bez przeszkody oddać mogli sprawom Bożym i pieczy około naszego zbawienia, że być może , że pomyślimy o sprzedaży wolniejszym czasem. Na to powiedzenie moje minister sumitując się i kłaniając, prosił abyśmy jemu dali w razie sprzedaży pierwszeństwo, myśmy jemu to dosyć obojętnie przyrzekli i na tym to fundamencie on dziś tego kupna pretenduje... niech i tak będzie kiedy waszmość tak mówisz, każ mu wejść...

Maria mając na uwadze, że lepiej mieć w Bruhlu sojusznika, który pomoże w karierze bratankowi , niż wroga decyduje się na sprzedaż posiadłości oznajmiając wysłannikowi nabywcy:

- Zdajemy się na explikację waszmości i do kontraktu przystąpić deklarujemy, zostawując waszmości do napisania punktów przedugodnych kilka godzin czasu.

Wysłannik rozpoczął objazd i spisywanie posiadłości.

W mgnieniu oka rozeszła się wśród dworzan , oficjalistów, mieszczan i chłopów wieść,że księżna ostatecznie dobra Pilicę sprzedała. Smutek i zamieszanie było powszechne , gdyż księżna prawdziwie od swych podwładnych kochana była. Wiadomość ta nie tylko zamkiem ale i leżącym u jego stóp miasteczkiem, przyległymi mu wioskami i boleśnie zatętniła o wnętrze muru Pilickiego klasztoru, którego jak wiemy królewicowa była fundatorką.

Ojciec prowincjał Gwadalbert miał przeprowadzić z Marią rozmowę:

-Wchodzisz w umowę i kompromisa z lutrem, wrogiem twojego kościoła i ojczyzny; co więcej sprzedajesz mu kawał tej szczero-katolickiej ziemi, krew i pracę swych kmiotków! Mój wysoki afekt i szczera rekognicja dla waszej królewicowskiej mości, pani mojej miłościwej, mój respekt dla wysokiego jej dostojeństwa i charakteru, nakazują niegodnemu jej słudze, złożyć u jej stóp pokorną suplikę, aby tej grzesznej ramoty zaniechała. bojaźń zemsty ministra najbardziej mi na sercu ciąży.

-Pragnę aby mój synowiec pan jenerał pozostał na zawsze w Saksonii pod opieka jej książąt, gdyż tu w królestwie elekcyjnym w przypadku śmierci króla, nie ma dla niego widoków.

-A więc dla mamony, która w kilka lat lub kilkanaście, jak to nędzne ciało w w proch i zgniliznę się obróci poświęcasz wasza królewicowska mość wiarę i ziemię w swem łonie popioły przodków twoich noszącą

- Przebaczenia, przebaczenia - zawołał nagle przejrzawszy Marja, wznosząc ze skruchą ręce do nieba - powiedzcie nam wielebny ojcze co mamy uczynić?

-Roztropność nakazuje dysymulować , to jest nie zrywać ostatecznie, a skoroś wasza królewicowska mość , do kontraktu przystapić deklarowała, oświadcz komisarzowi,ze dopiero na wiosne rzecz ukończysz, przez co zysjkasz zwłokę. Tymczasem napisz do królowej, która tak wysoka dla waszej królewicowskiej mości ma estymę, ażeby was w tak ciężkiej opresji ratowała, i ministra od tej pretensji odciągnęła.

Do pałacu przybyła delegacja włościan.

- Nie opuszczaj dzieci twych miłościwa pani, wyjąknęli wszyscy chórem, płacząc i szlochając, kto nas będzie ratował,wspierał, leczył. Od biedy ,choroby,głodu, śmierci zasłaniał, wołali jedni; kto będzie uczył pacierza dzieci nasze, wołali drudzy; nie opuszczaj nas miłościwa pani powtarzali kilkakrotnie.

List Marii do królowej przyniósł skutek. Bruhl musiał odstąpić zamiaru wskutek wdania się w sprawę obojga królewskiej pary. Plany zakupu Pilicy były raczej jedynie chwilową zachcianką, jednym z wielu kaprysów wszechmocnego ministra, który pomimo tej zaszłości w 1761 sprzedał Teodorowi Wesslowi podskarbiostwo koronne. Nabywca miał mu w zamian zagwarantować nielegalne dochody z nowo utworzonej mennicy polskiej, ten jednak wziął wcześniej na ten cel łapówkę od żydowskich fałszerzy.

Nigdzie poza opowieścią Matyldy Gostkowskiej nie spotkałem się z informacją o planach sprzedaży Pilicy ministrowi Bruhlowi. Matylda była powiązana bliskimi więzami rodzinnymi z Marią z Wesslów więc powyższą historię znała zapewne z rodzinnych opowieści. Niewątpliwie została ona nieco ubarwiona ku pokrzepieniu serc. Od wydarzeń do ich opisania minęło 90 lat. W rodzinnych tradycjach zachowywano wówczas o wiele odleglejsze wydarzenia.

Rok 1753 to rok, w którym piliccy franciszkanie otrzymali w darze od Marii obraz Matki Bożej Śnieżnej. Czyżby dar był formą pobożnej rekompensaty za chwile słabości, w których fundatorka postawiała doczesne dobro rodziny ponad dobrem kościoła?

 

 

Maciej Radziwiłł

W roku 1873 odbyło się spotkanie wojskowych z carem Aleksandrem III na którym omówiono budowę systemu fortyfikacji na zachodnich rubieżach Imperium Rosyjskiego. Jej autorem był ówczesny minister wojny generał Dymitr Milutin. Koncepcja stworzenia w Królestwie Opolskim tak zwanego Bloku Wschodniego przewidywała budowę nowych umocnień oraz modernizację istniejących fortyfikacji. Na prace te zamierzano przeznaczyć w latach 1882 - 1903 628 milionów rubli, w tym 140 milionów na budowę twierdz. W rejonie Warszawy planowano wybudować pas umocnień. Zrealizowane zostały obiekty w Zegrzu, Beniaminowie, Kawęczynie, Wawrze i w Dębem. W planach pozostały obiekty w Wólce Radzymińskiej, Słupnie, Narwie i w Ząbkach.

9 czerwca 1889 r. zapadła decyzja cara Aleksandra III o budowie o budowie umocnień w Zegrzu w celu obrony mostu na Narwi oraz osłony wschodniego przedpola twierdzy Nowogieorgijewsk, [dzisiejszy Modlin]. Władze rosyjskie wykupiły od Jadwigi Krasińskiej oraz jej męża Macieja Radziwiłła 435 hektarów gruntu w Zegrzu na Skubiance,w miejscowości Zagroby (obecnie Zegrze Południowe) i w Izbicy. Historia pałacu w Zegrzu sięga 1847 roku kiedy to ówcześni właściciele,Krasińscy, założyli tu folwark a w pięknym parku wybudowali pałacyk. 21 września 1867 roku  Jadwiga Krasińska wyszła za mąż za Macieja Konstantego Józefa księcia Radziwiłła. Maciej Radziwiłł urodził się 17 września 1842 r. w Poloneczce na ziemi nowogródzkiej . , Był najstarszym z synów Konstantego Przebywał w młodości na zesłaniu w Rosji. Był działaczem Towarzystwa Rolniczego i Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności. Zmarł dnia 11 maja 1907 r. w  Konstanz. Wykup terenu pod budowę twierdzy miał charakter przymusowy jednak dzięki temu, że Maciej Radziwiłł pełnił od 1884 r. funkcję szambelana dworu carskiego a następnie wielkiego łowczego zbycie ziemi nastąpiło na dogodnych warunkach finansowych . Rząd carski zapłacił kwotę 300 000 rubli za ziemię i 32 tysiące za gorzelnię, która w tym czasie dobrze prosperowała. Dodatkowo Rosjanie wykupili za 54 tysiące rubli murowany kościół parafialny w Zegrzu, który został następnie rozebrany a na jego miejscu postawiono prawosławną cerkiew dla kadry i żołnierzy garnizonu. Pałac Radziwiłłów w Zegrzu stał się letnią rezydencją komendantów twierdzy Zegrze. Nazywany był „pałacem generałów", gdyż mieszkali tu kolejno generałowie Woroniec, Husakow, Lebiediew i Pietrow.

W 1902 r. Radziwiłłowie wybudowali nowy pałacyk w pobliskim Jadwisinie jednak zanim do tego doszło rozważali zakup posiadłości w Pilicy. Informacja o takich planach ukazała się w roku 1893 w „Gazecie Warszawskiej”.

Czytając pojawiające się powyższej nazwiska, jak byśmy dzisiaj powiedzieli "z pierwszych stron gazet", żal trochę,że transakcje ze Zborowskimi, Bruhlem czy Radziwiłłami  nie doszły do skutku. Świadkiem iluż ciekawych wydarzeń mogła być Pilica...

 

Alfons Fomicz Koziełł-Poklewski

Alfons Fomicz Koziełł-PoklewskiUrodził się w 1809 w powiecie lepelskim guberni witebskiej. Szkołę średnią ukończył w Połocku, studiował na Uniwersytecie Wileńskim, następnie przyjął posadę urzędnika w Sankt Petersburgu. Od 1838 sprawował nadzór nad zaopatrzeniem armii rosyjskiej w całej zachodniej Syberii i był asesorem do spraw handlu produktami monopolowymi, a od 1843 był głównym urzędnikiem do spraw produktów monopolowych zachodniej Syberii. Pełniąc służbę urzędniczą, rozpoczął prywatną działalność gospodarczą, uruchamiając w 1845 pierwszą w dziejach regularną żeglugę po rzekach Zachodniej Syberii. W tym celu kupił i uruchomił parowiec, wyposażając go w nowoczesny silnik sprowadzony ze Szwecji. Żegluga ta obsługiwała głównie transport po rzekach Ob i Irtysz alkoholu, soli, tytoniu i innych państwowych produktów monopolowych, których dystrybucja podlegała Koziełł-Poklewskiemu. W 1852 podał się do dymisji i całkowicie poświęcił się interesom. Głównym źródłem jego bogactwa stało się pośrednictwo handlowe w zaopatrzeniu armii, zwłaszcza w zboże i mąkę i produkcja artykułów na potrzeby wojska. Zajmował się także produkcją i handlem produktami monopolowymi. Zmonopolizował produkcję i dystrybucję wódki w większości okręgów Zachodniej Syberii i w województwie permskim, będąc najpierw dzierżawcą, a od 1860 właścicielem najważniejszych gorzelni. Był największym na Uralu producentem spirytusu – ponad 850 tys. wiader. Gorzelnia w Paduńsku w guberni tobolskiej również zaliczana była do największych zakładów. Produkował znaczne ilości piwa - 260 tys. wiader, drożdży piwowarskich, wina i innych napojów alkoholowych. Stworzył pierwszą w Rosji fabrykę fosforu. Uruchomił fabrykę kwasu siarkowego na Uralu, fabrykę szkła produkująca połowę szyb i naczyń w Syberii Zachodniej, fabrykę porcelany, dziewięć fabryk żelaznych i kilka kopalń, w tym złota, srebra. W latach 1878-1882 dzierżawił na Uralu jedną z największych w Rosji kopalń szmaragdów. W1866 r. zbudował nowoczesny, wielki młyn parowy o produkcji 1150 ton rocznie stając się największym producentem produktów mącznych w Zachodniej Syberii. Był jednym z głównych akcjonariuszy Syberyjskiego Banku Handlowego i jednym z największych udziałowców budowy linii kolejowej Tiumeń - Jekaterynburg. Rozwinął sieć sklepów i gospód sprzedających alkohol, która rozciągała się od guberni wiackiej na zachodzie do Ałtaju na wschodzie, a na północy do miasta Wiernyj (obecnie Ałmaty w Kazachstanie). W Tobolsku i Tiumeniu otworzył domy handlowe. Rozbudował swoją flotę rzeczną na Obie i Irtyszu do 3 parostatków i kilkudziesięciu barek z własną stocznią. Dysponował własną stację kolejową,. Przekazywał znaczne sumy w działalność społeczną, zwłaszcza na rzecz licznej na Syberii społeczności Polaków. Założył sierociniec w Omsku, kilkadziesiąt żłobków, szpitali, jadłodajni. W 1868 r. uruchomił w Tobolsku bezpłatną jadłodajnię dla ubogich pomagającą głównie zesłańcom. Masowo przyjmował polskich zesłańców do swoich fabryk Był głównym fundatorem kościołów katolickich w Tobolsku, Permie, Tomsku, Jekaterynburgu i Omsku. Ufundował także w 1890 prawosławną cerkiew we wsi Demarino koło Czelabińska. Jego siedziba był pałac w miejscowości Talica w powiecie kamyszłowskim w guberni permskiej, gdzie znajdowały się duże gorzelnie i browary Poklewskich. W jego pałacu znajduje się aktualnie Swierdłowskie Obwodowe Muzeum Krajoznawcze. Zmarł w roku 1890, pozostawiając swoim synom Wincentemu, Stanisławowi i Iwanowi ogromny majątek w kwocie 4 mln rub.

W 1870 r. Christian August Moes, po wykupieniu dzierżawionych do tego roku dóbr w Choroszczy, nosił się z zamiarem sprzedaży Pilicy i powrotu na starość Podlasie. Chciał za pilickie dobra milion rubli. Jedyną ofertę, opiewająca na 975 000 złożył Koziełł-Poklewski z Syberii. Musiało zaiskrzyć w negocjacjach bo rozmowy zostały zerwane. Christian August Moes pożałował swojej bezkompromisowości i wysłał swojego przedstawiciela do Warszawy, ale na próżno.