Edward Stephan
O Pilicy » Żyli wśród nas » Inni piliczanie » Edward Stephan
Urodził się 11 maja 1881 r. w Wierbce. Był synem Józefa i Otylii z Zaleskich, starszym bratem Aleksandra. Należał do Polskiej Organizacji Narodowej, która została utworzona 5 września 1914 w Kielcach przez Józefa Piłsudskiego, dążącego do utrzymania na terenie Królestwa Polskiego organizacji politycznej niezależnej od NKN. PON kontynuowała działalność zlikwidowanych przez Austriaków komisariatów Rządu Narodowego. Jej charakter określono w deklaracji ideowej: Obok organizacji wojskowej i niezależnie od niej, lecz w ścisłym z nią zjednoczeniu zamiarów, powstała na gruncie Królestwa Polskiego organizacja cywilna jako oparcie dla naszej akcji zbrojnej, a zarazem zawiązek samoistnego ustroju polskiego narodu.
Głównym zadaniem PON była działalność agitacyjna i propagandowa wspierająca akcję werbunkową do oddziałów Piłsudskiego. Dzięki poparciu 9 armii niemieckiej PON mogła prowadzić działalność na terenach okupowanych przez Niemców. W agitacji jako stały element występowało podkreślanie konieczności utrzymania samodzielności politycznej i niezależności od zaborców. Na okupowanych przez państwa centralne terenach Królestwa stworzono sieć komisariatów. Na czele organizacji stała początkowo Komisja Organizacyjna PON, później przekształcona w Komendę Naczelną PON. Organy prasowe stanowiły pisma: "Ruch", "Legionista Polski", "Wici" i "Do Broni". Komendzie Naczelnej PON podlegały komisariaty miast i powiatów. Od 10 września do 12 listopada 1914 r. działał komisariat obwodowy Zagłębia Dąbrowskiego, z siedzibą w Dąbrowie Górniczej. Podlegał mu m.in. komisariat miasta Zawiercia gdzie komisarzem był Maksymilian Walicki, zastępcą komisarza Eugeniusz Januszewski, a członkami: Edward Stephan, Seweryn Wesołowski, Józef Kurpias, Józef Musiałek, Halina Słomczyńska i Witold Słonezyński. Po niepowodzeniach wojsk państw centralnych, późną jesienią nastąpiło przez nie oddanie wojskom rosyjskim większości zdobytych latem terenów Królestwa Polskiego a PON zmuszona była do ewakuacji z Kongresówki. Komenda Naczelna przekształciła się Komisariat Naczelny, którego agendy znalazły się we Frysztacie na Śląsku Cieszyński i zajmowały się głównie organizowaniem pomocy dla członków organizacji ewakuowanych z Królestwa. Ostatecznie, wobec niemożności kontynuowanie poprzedniej działalności, na zjeździe PON w Wiedniu, w listopadzie 1914 r. zdecydowano o wejściu do Naczelnego Komitetu Narodowego utworzonego 16 sierpnia 1914 w Krakowie, w wyniku porozumienia polskich środowisk konserwatywnych i demokratycznych, stojącego na gruncie rozwiązania austro-polskiego. W założeniu NKN miał być najwyższą władzą wojskową, polityczną i skarbową dla Polaków zamieszkujących Galicję. W propagandzie NKN i PON identyczny był negatywny stosunek do Rosji. PON nie popierała jednak programu austro-polskiego.
Bracia Włościanie! Wojna, która się w naszym kraju toczy, musi zmienić zupełnie położenie narodu polskiego. Nie daj Boże, żeby zwyciężył Moskal. Oczekuje nas wtedy gorsza jeszcze, niż dotychczas, niewola. Gdyby car zwyciężył, to on i jego urzędnicy już nie znali by miary w prześladowaniu narodu. Moskal toraz, w ciężkich kłopotach, dużo nam obiecuje ale wiemy, co to są obiecanki moskiewskie. Oszukaństwo i nic więcej. Car po to teraz prowadzi wojnę, żeby wzmocnić i rozszerzyć swoje panowanie, żeby zagarniać nowe ziemie dla siebie i swojej szajki, która nazywa się rządem rosyjskim. Gdyby mu sie to udało, to biada wszystkim, biada szczególnie nam, Polakom. Królestwo Polskie stało by się gorszem jeszcze więzieniem, niż teraz, a oprócz tego Moskal pastwił by sie nad Galicją, która teraz pod Austrjakiem korzysta z dużej wolności narodowej. Zwycięstwo Moskala było by najgorszem nieszczęściem. Dlatego musimy z całego serca życzyć zwycięstwa wojskom austrjackim i niemieckim, które idą, żeby powalić naszego najgorszego wroga. Niewiele to jednak znaczyłoby, gdybyśmy tylko z zadowoleniem patrzyli na klęski Moskala, a sami nic nie robili dla swojej sprawy. My sami, naród polski, musimy przyczynić się do klęski Moskala, musimy dbać o to, żeby w całym świecie wiedziano że naród polski za swoją ojczyzną walczy, nie szczędząc ani życia ani mienia. Któżby się liczył z tym, co siedzi cicho w takich czasach jak dzisiejsze i czeka pokornie, jaki mu los zgotują po wojnie? Gdyby naród polski nie ruszył sie podczas tej wojny, gdyby nie oświadczył głośno i dobitnie, że chce się uwolnić od Moskala na to, żeby sam mógł sobą, rządzić, to niewiele korzyści byłoby z wojny. Bracia włościanie polscy! W was jest siła i od Was bardzo dużo zależy. Was jest najwięcej w narodzie. Trzeba więc, żebyście wszyscy wiedzieli, jak Polacy mają się zachować podczas tej zawieruchy, która dziś dokoła nas huczy. Nie będziemy Wam długo tłómaczyli, coście cierpieli od Moskala i co naród cały cierpiał. Wiecie to wszystko dobrze. Wprawdzie carscy urzędnicy opowiadali Wam duby smalone o „dobrodziejstwach", które Moskwa świadczyła chłopom polskim. Ale w to uwierzyć mogą tylko ludzie ciemni. Nie car Was uwłaszczył, lecz Rząd narodowy w czasie powstania 1863 r. Tylko dzięki powstaniu 1863 r. uwolniliście sie od pańszczyzny i ziemię dostaliście na własność. A po powstaniu przez pięćdziesiąt lat razem z całym narodem doświadczaliście od. rządu moskiewskiego tylko ucisku i prześladowań. W sądzie i w urzędzie, w wojsku i w szkole, w kościele i w domu, wszędzie, gdzie stykaliście się z carską władzą, na każdym kroku krzywdzono Was i poniewierano. Bracia Włościanie! Jesteście obywatelami kraju, ujarzmionego przez Moskali. Znacie swoje luzywdy i chcecie, aby kraj był wolny, aby naród mógł rozwijać swój dobrobyt i oświatę. A jeżeli tego chcecie, to całem sercem pogarnijcie się do nas, którzy w imię polskiej sprawy, w imię naszej niepodległości niesiemy krajowi dobrą nowinę wyzwolenia. Oto tworzy się wojsko polskie, tak zwane legjony, które pokazują, że nie chcemy być bezbronni, że umiemy władać orężem przeciwko wrogowi. Popierajcie to wojsko wszystkiem, czem możecie: wstępujcie w jego szeregi, dostarczajcie mu żywności, dbajcie o jego potrzeby, przyjmujcie je serdecznie, gdy do Waszych wsi zawita, donoście mu o szpiegach, zdrajcach i Moskalach. Te polskie legjony, które już niemało utoczyły krwi moskiewskiej i sławą się okryły w walce, to nasza nadzieja, to obrońcy Ojczyzny, to nasi serdeczni rycerze. Starajcie się o to i postanawiajcie, że w gminach ma być polski samorząd, usuwajcie ze wszystkich urzędów gminnych moskiewszczyznę. Polakami jesteście. Pokażcie, że chcecie być wolnymi Polakami, że chcecie być gospodarzami na swojej ziemi, a nie nędznymi sługami. Wzywa was POLSKA ORGANIZACJA NARODOWA, która utworzyła się poto, żeby złączyć wszystkich Polaków, pragnących zrzucić jarzmo moskiewskie, i wskazywać drogę wyzwolenia. Niech żyje wolność! Niech żyje Poska!
- Komisarjat Zagłębia Dąbrowskiego.
- Komisarjat Częstochowski
- Polskiej Organizacji Narodowej.
Październik 1914
Polska Organizacja Narodowa. Do tych, którym grozi służba w wojsku carskiem. Bracia! Niedość krwawemu carowi tych setek tysięcy Polaków, które już zapędził do swego wojska. Nowa branka ma mu dostarczyć świeżych szeregów, które Moskal pragnie rzucić na żer armatom, na śmierć i zatracenie. Ludność Królestwa polskiego ma złożyć nową krwawą daninę nienasyconemu potworowi z Petersburga. Bracia! Nie dopuśćcie do tego, odeprzyjcie od siebie tę hańbę i to nieszczęście! Nie idźcie do wojska carskiego! Ciężko zawinili wobec Ojczyzny ci rodacy nasi, którzy w początku wojny dali się bez oporu wziąć do wojska i powiększyli moskiewską siłę. Ale mogą się przynajmniej tem tłumaczyć, że wojna ich zaskoczyła, że nie wiedzieli, dokąd uciekać, że nie rozumieli, jaki jest ich obowiązek. Ale teraz macie wybór! Teraz bez wielkich trudności możecie uniknąć moskiewskiej służby! Teraz możecie okazać, że nie chcecie iść walczyć za cara, za prawosławie, za knut i niewolę! Spełnijcie swój obowiązek wobec Ojczyzny, w imię wolności narodu polskiego, deptanego przez carat moskiewski, spełnijcie swoją świętą powinność! Nie macie żadnych obowiązków wobec cara i Moskwy. Wojsko carskie zawsze było katem polskiego narodu. Jak szarańcza spadało na kraj nasz, aby go objadać, jak drapieżne sępy, rzucało się na nas, aby nas rwać na strzępy. Zmuszano nas do służby w tem wojsku. Ale szlismy z przekleństwem ja k niewolnicy, których zapędzają batem. Płakało nam serce, gdy nas pędzono na Kaukaz, do Turkiestanu, o tysiące wiorst od kraju. I mnóstwo z nas wtedy właśnie zaprzysięgło zemstę caratowi, wtedy właśnie postanowiło, że za tę haniebną służbę odpłaci się kiedyś najezdnikom. Nie obowiązkiem, lecz przekleństwem jest służba w wojsku carskiem Dziś pora nadeszła, aby spełnić obowiązek służenia Ojczyźnie. Nie za cara, lecz przeciwko carowi broń podnieście, nie za moskiewskie jarzmo, lecz za swoją wolność walczcie, bracia! Ze wszystkich sił starać się musimy, aby Moskala pobito. Dopóki Moskal nad nami panuje, niema mowy o wolności dla nas, o lepszem jutrze. A zwycięstwo Moskala powiększyło by jeszcze ten straszny ucisk, który nad nami ciąży. Nie idźcie więc, bracia, do wojska carskiego! Nie pozwólcie, aby jeszcze więcej krwi polskiej przelało się dlatego, że zbrodniarz car i jego szajka czynownicza chcą zagarniać dla siebie łupy i ujarzmiać narody! Patrzcie, na co Moskal chce was skazać: na to, żebyście dla jego korzyści walczyli z Polakami w wojsku austrjackiem i niemieckiem. Moskal chce was pchnąć do wojny bratobójczej, w której Polak' zabija Polaka dla moskiewskiej sprawy! Czyż zgodzicie się być bratobójcami? Precz z walką bratobójczą! Jedyna godna nas walka to wojna z Moskalem o Polskę. Wojna, która się toczy, może przynieść nam wyzwolenie, jeżeli wszyscy połączymy się w jednem wieikiem dążeniu do niepodległości. Nie idźcie bracia, do wojska carskiego! Uciekajcie od tej hańby do tych miejscowości Królestwa, skąd wypędzono już Moskala. Tam czeka na was wojsko polskie, które utworzyło się na to, aby walczyć z Moskalem o polską sprawę, o wolność narodu. Wojsko polskie otwiera Wam, bracią, ramiona. Ono przyjmie Was w swoje szeregi. Pod sztandarem wolności pójdziecie na święty bój przeciwko moskiewskiej niewoli! Niech żyje wojsko polskie! Niech żyje wolność! Niech żyje Polska!
- Październik, 1914 r.
- Komisja organizacyjna.
Większość działaczy PON działała w ramach prowadzonej od początku 1915 na terenach Kongresówki przez Departament Wojskowy NKN akcji werbunkowej do Legionów Polskich. Dla NKN Stephan opracował jesienią 1914 r. raporty z Zawiercia i okolicy, m.in. z Pilicy:
Delegacyja NKN w Królestwie. Miasto Pilica / gub. Kielecka, pow. Olkuski / liczy około 3500 ludności. W samej Pilicy jest fabryka drożdży i spirytusu p.Arkuszewskiego i w okolicy t. j. w Sławniowie i Wierbkowie* dwie fabryki papieru C.A.Moesa, z których jedna mianowicie w Sławniowie została przez moskali spalona. Pilica wraz z okolicami była bezpośrednio terenem walk bardzo krwawych i dlatego ucierpiała wiele: kilka domów zburzonych, kilkanaście spalonych i prawie wszystkie stodoły. Ludność w mieście przeważnie żydowska trudniąca się handlem z okolicznem włościaństwem. Pola na okół przedstawiają jedno wielkie kretowisko, przy czem włościanom nic wolno rowów zasypywać. Dla zabezpieczenia wybrano pośród obywateli Pilicy 12 osób / w tem 5 żydów / i oni jako tacy za to odpowiedzialnymi są. Przód ofenzywą moskali funkcjonował komitet obywatelski dosyć sprawnie, Na czele tego kokitetu stał p.Bróg, dyr. drożdżarni Arkuszewskiego, lecz wraz z moskalami odjechał. To samouczynił i rejent miejscowy. Oprócz powyżej wymienionych osób do komitetu należeli ks.Fulman 1, dr. Kolasiński 2 i p.p. Jeleń 3, Sikorski 4 i inni. Obecnie poza wójtem wyznaczonym przez władze austro-wegierskie kowalem i pisarzem, żadnych innych władz ani obywatelskich ani jakichkolwiek innych nie ma. Podatki wpływają, lecz do książek nie są zaciagane. Jednem słowem bezład straszny. Szkoły nie funkcyonują a jest ich dwie przyoddziałowe 5. Koniecznem jest natychmiastowe załatwienie sprawy szkół, wład przemytnictwa, odbudowania domów spalonych i zburzonych i aprowizacya . Ceny artykułów spożywczych:
- chleb 10 kop.
- mąka przenna 12-15 kop.
- mąka żytnia 10 kop.
- mleka kwarta 12 kop.
- masło kwarta 1 rb 20 kop.
- kartofle korzec 3 rb.
- kasza jęczm. 10-12 kop.
- groch 7 kop.
- jajka sztuka 2 kop.
- mięso wołowe 20 kop.
- mięso wieprzowe 35 kop.
- słomina 6 60-70 kop.
- Cukier 15 kop.
Go się tyczy artykułów spożywczych, to obecnie zaczynają chłopi dowozić, lecz dotychczas był brak wielki. Zajął się aprowizacyą p.Arkuszewski, który podobno sprowadził artykuły spożywcze od władz austryackich z Olkusza, lecz niestety dla własnego interesu, chciał bowiem zarabiać po kilka kopiejek na bochenku chleba i tp. Trzebaby również zwrócić uwagę na brak wszelkich środków sanitarnych. Właściciel sąsiednich fabryk w Sławniowie i Wierbce sam gorliwie się zajął aprowizacyą dla swoich robotników. Skupuje znaczne zapasy zboża i kartofli z okolicy. Życia politycznego nie ma wcale, ludność zajmuje stanowisko niezdecydowane w samej Pilicy, zaś w Sławniowie i Wierbce nastrój wraz z p.Moesem jest dla sprawy naszej nieprzychylny.
Niewiele wiadomo o jego dalszej działalności zawodowej i politycznej. Według notatek policyjnych z 1935 r. Edward Stephan, w Zawierciu, jako członek Stronnictwa Narodowego:
miał nawoływać do wspólnej walki z żydami kupiectwo polskie. Na zebraniach SN w Zawierciu, miały paść stwierdzenia: Rząd obecny, począwszy od najwyższego przedstawiciela t.j. Piłsudskiego, składa się z samych masonów lub żydów. Jędrzejewicz jest synem córki rabina i małżonkiem żydówki. (...) zezwala na zakładanie różnych organizacji wojskowych żydowskich (...). Polskę nie stworzyła sanacja, ani masoneria z żydami, a tylko Naród Polski (...). Należy walczyć bez ustanku (...) żeby tylko Polak był gospodarzem bez żadnych żydów i masonów.
Głównym celem programowym Stronnictwa Narodowego była budowa katolickiego państwa narodu polskiego. Partia opowiadała się za przekształceniem ustroju politycznego na zwiększający rolę elity narodowej w hierarchicznej strukturze społeczeństwa. SN było w opozycji wobec dyktatorskiej polityce obozu piłsudczyków. Na początku lat 30. XX ieku doszło wewnątrz SN do sporów, między grupą „starych” działaczy, postulującą zachowanie ustroju parlamentarnego z ograniczeniem zakresu demokracji, a grupą „młodych”, związanych z Obozem Wielkiej Polski, którzy dążyli do zespolenia zasad katolicyzmu z nacjonalizmem. Doszło do rozłamu. W 1933 r. wyodrębnił się Związek Młodych Narodowców. Wacław Kozielski, były członek zarządu okręgowego SN, założył w 1933 roku Narodowo-Socjalistyczną Partię Robotniczą. W 1934 r. ze struktur SN wydzielił się Obóz Narodowo-Radykalny. SN wykazywało zdecydowaną postawę antysemicką. W 1935 r. władzę w SN przejęli „młodzi” z nową linią polityczną stanowiącą kontynuację programu Obozu Wielkiej Polski. Potem doszło do podziału „młodych” na ekstremistyczną frakcję Jędrzeja Giertycha i grupę Tadeusza Bieleckiego, skłonną do kompromisu z sanacją. W 1938 Stronnictwo liczyło ponad 200 tys. członków i było liczącą się siłą polityczną w Polsce. Pod wpływem SN pozostawały organizacje zawodowe -np. Zjednoczenie Zawodowe Praca Polska, młodzieżowe -np. Związek Akademicki Młodzież Wszechpolska czy sportowe -np. Towarzystwo Gimnastyczne Sokół. Z działalności „Sokoła”. Odbyło się w Zawierciu zebranie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Po złożeniu sprawozdania przez ustępujący zarząd, któremu udzielono absolutorium, rozwinęła się obszerna dyskusja nad działalnością „Sokoła”. Następnie dokonano wyboru nowych władz. W skład zarządu weszli pp.: inż. Ignacy Banachiewicz – prezes, inż. Stanisław Dutka – wiceprezes, Antoni Blana – naczelnik, Stanisław Goralczyk – skarbnik, B Makieła – sekretarz, B. Kilas – bibliotekarz, Z. Łetowski – gospodarz, a dyr. Walerian Wołoszański, J. Janicki, Antoni Bielecki oraz J. Janowska – członkowie. Do komisji rewizyjnej wybrano ks. prałata Franciszka Zientarę, p. inż. Edwarda Stephania i p. mgr. Jana Pasierbińskiego.
W czasie wojny Edward Stephan mieszkał w Zawierciu. Został aresztowany i od 20 kwietnia 1940 r był więziony w KL Dachau i KL Buchenwald gdzie zmarł 21 grudnia 1941 r.
1. Prawdopodobnie błąd w zapisie nazwiska. W tym czasie proboszczem był ks. Mieczysław Froelich, który na przełomie 1916/17 został członkiem Komitetu Ratunkowego Powiatu Olkuskiego
2. dr Józef Kolasiński. Chirurg. W latach 1908-1914 był lekarzem w Wierbce. Na przełomie 1916/17 został członkiem Komitetu Ratunkowego Powiatu Olkuskiego. W roku 1918 został członkiem sejmiku powiatowego w Olkuszu. Zmarł na tyfus.
3. Edward Jeleń. Na przełomie 1916/17 został członkiem Komitetu Ratunkowego Powiatu Olkuskiego.
4.Andrzej Sikorski. Nauczyciel pilickiej szkoły gminnej. Na przełomie 1916/17 został członkiem Komitetu Ratunkowego Powiatu Olkuskiego.
5. trzyoddziałowe?
6. "słomina" zapis w oryginalnym dokumencie.