dr Stefan Jurkowski

O Pilicy » Żyli wśród nas » Ludzie nauki i techniki » dr Stefan Jurkowski

Urodził się w 1886 r. [9 czerwca?]. Syn Ludwika i Elżbiety ze Szlichcińskich.

Najpierw chodził do tzw. "freblówki" w Pilicy, która to "uczelnia" mieściła się w dworku na Senatorskiej, tam gdzie mieszkała P.Krzakowska. Potem chyba jakiś czas w Książu Wielkim, a potem już w Szkole Realnej w Radomiu. W 1905 roku usunięty z tej szkoły po strajku szkolnym. Maturę zdawał w Krakowie

[wspomnienia Stefana Jurkowskiego s.Stefana]

Studiował na Politechnice Lwowskiej, z której przeniósł się na uniwersytet w Zurychu, na wydział chemii organicznej gdzie studiował w okresie 1911-31.10.1913r. Uniwersytet ukończył doktoratem W 1916 roku. Uzyskał tytuł doktora [dyplom nr 20369] za pracę „Beitrag zur Kenntnis einiger a-Styril-benzimidazole und deren Azofarbstoffderivate”. Był starszy asystentem Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował krótko w Zawierciu, w fabryce włókienniczej TAZ ,w Wytwórnia Chemiczno -Metalowej „Góralski i Jurkowski i Ska” (Warszawa, ul. Hoża 93),w fabryce chemicznej Boruta w Zgierzu, , a potem w Boruszowicach pod Tarnowskimi Górami. Tam zastała go wojna. Do roku 1919 był właścicielem folwarku Bergerówka i majątku,który odziedziczył w Pilicy po ojcu. Podczas okupacji był członkiem placówki ZWZ w Pilicy, w której pełnił funkcje zastępcy oficera łączności. W konspiracji używał pseudonimu „Jastrząb”. Został aresztowany przez gestapo na Rynku w Pilicy.

Jeśli chodzi o aresztowanie, to ojciec został zadenuncjowany przez swego adiutanta. Nie pamiętam nazwiska dokładnie. Ten adiutant potem został zastrzelony z wyroku Państwa Podziemnego. Było tak, że kiedy budy zajechały na Rynek, ojciec wyszedł z domu, by zagadać do Niemca (znał świetnie niemiecki) i mieć okazję zerknąć na listę, którą ten trzymał w ręku. Ojciec miał nadzieję, że może w ten sposób da się kogoś ostrzec. Tymczasem Niemiec spytał go o nazwisko, a ojciec zamiast coś zmyślić, podał autentyczne. Nie przypuszczał, że może być na liście, bo wydawało mu się, że jest świetnie zakonspirowany. Od razu skierowano go do budy i do domu już nie wrócił.

Więziony był najpierw w Miechowie. Potem być może w Olkuszu. 12.3.1943r. został wysłany do Auschwitz z krakowskiego więzienia na Montelupich. [Więzień nr nr 107519]. W 1944r. przeniesiony do Buchenwaldu a potem do Mittelbau Dora [podziemna fabryka koło Nordhausen, w górach Harzu] gdzie pracował przy produkcji rakiet V 1/V2. Według relacji przekazanych przez rodzinę miał być zatrudniony pracował przy galwanizacji oraz:

... ze względu na doskonałą znajomość chemii i języka niemieckiego pracował przy o przygotowywaniu farb dla rakiet. Według wiadomości przekazywanych ustnie w rodzinie były to farby zmniejszające wykrywalność rakiet przez ówczesne radary a Stefan Jurkowski uczestniczył w działaniach dywersyjnych, dzięki którym w czasie lotu rakiety z dużą prędkością farby złuszczały się „odsłaniając” rakietę...

[Wspomnienia Pawła Gruszczyńskiego]

W 1945 r. więźniowie zostali ewakuowani do obozu Bergen Belsen. W październiku 1945 powrócił do Pilicy. Tutaj poznał Irenę Wojewódzką, z domu Marczewską (ur. 1912, zm. 1 II 2001 r. w Warszawie), wdowę wysiedloną po Powstaniu z Warszawy, która mieszkała wówczas w domu Jurkowskich u jego siostry Marii Żakowskiej. Ślub zawarli 1 VI 1946r. Od 1947 r. pracował jako kierownik laboratorium papierni Boruszowice k. Tarnowskich Gór, tej samej, w której zastała go wojna. Od 1951 roku był kierownikiem laboratorium Zawierciańskiej Wytwórni Chemicznej przy ul. Towarowej. W 1959 roku przeszedł na emeryturę. Po spłaceniu sióstr, które były spadkobierczyniami, sprzedał dom rodzinny w Pilicy oraz resztę pola i stodołę na Zarzeczu i przenióśł się do Zalesia k.Warszawy gdzie zmarł  26 lipca 1976 r.  Ojciec poety Stefana Jurkowskiego. Pochowany został w grobowcu Jurkowskich na cmentarzu w Pilicy.

 

Fotografia wykonana w Zurychu 24.12.1909 r.